Czy Wrocław jest gorszy niż Wuhan? Miasto komentuje smogowy ranking
Wrocław ma gorszą jakość powietrza niż Wuhan, zajmując pierwsze miejsce w rankingu smogowym na całym świecie - wynikało w ostatnich godzinach z raportu serwisu IQAir. Informacja wywołała niepokój wśród części mieszkańców, obiegła też media. Przedstawiciele miasta twierdzą, że jest inaczej.
W ostatnich godzinach media obiegła informacja o tym, że jakość powietrza we Wrocławiu jest fatalna. Stolica Dolnego Śląska znalazła się na pierwszym miejscu w rankingu serwisu IQAir. Wyprzedziła przy tym chińskie Wuhan czy pakistańskie Lahore, które zwykle "królują" w tego typu zestawieniach.
Ostatni ranking IQAir wywołał poruszenie we wrocławskim magistracie. Ten zwraca uwagę na to, że serwis nie powinien być traktowany jako rzetelne źródło wiedzy o jakości powietrza.
Czy Wrocław jest gorszy niż Wuhan? Miasto komentuje smogowy ranking
Jak przekazał nam Przemysław Gałecki z biura prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia, w środę jakość powietrza w stolicy regionu była zła". - Jednak powielanie nieprawdziwych informacji, że "Wrocław ma najgorszą jakość powietrza na świecie", jest - delikatnie mówiąc - nieuprawnione - stwierdził Gałecki. O co chodzi?
100 tys. zakażeń dziennie? "My takiego wyniku nie zobaczymy"
W magistracie zwracają uwagę na to, jak nieprecyzyjny jest ranking prowadzony przez IQAir. Jeśli weźmiemy pod uwagę dane chociażby z 9 stycznia z godz. 0.00, to w tym samym momencie Wrocław zajmował w smogowym rankingu dziewiąte miejsce na świecie, był poza czołową dziesiątką w rankingu polskich miast (po wejściu w zakładkę Polska) i 59. w zestawieniu miast losowo wybranych z siedmiu różnych państw.
Przedstawiciel wrocławskiego magistratu podkreśla też, że sam serwis IQAir zwraca uwagę na swojej stronie, że "nie jest to lista najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie". Lokalizacje wskazane na stronie głównej IQAir prezentowane są losowo i wybiórczo.
"Obecnie nasz ranking głównych miast (lub po prostu 'ranking', jak widać w naszej aplikacji) składa się z około 90 głównych miast, chociaż liczba ta może nadal rosnąć, gdy otrzymujemy prośby o dodanie dodatkowych lokalizacji" - napisano na stronie IQAir (tłumaczenie z języka angielskiego).
"Lista zawiera 1, 2 lub więcej odpowiednich miast na kraj w celu zapewnienia ogólnoświatowego kontekstu dotyczącego jakości powietrza w tych miastach. Ranking głównych miast nie ma obejmować wszystkich miast na świecie. Pełny ranking miast można znaleźć w rocznym raporcie rankingowym najbardziej zanieczyszczonych miast" - dodano.
Uniwersytet Wrocławski komentuje ranking IQAir. "Gruba przesada"
Do sprawy odniósł się też dr Tymoteusz Sawiński, klimatolog z Uniwersytetu Wrocławskiego. Ten w serwisie internetowym uczelni zwrócił uwagę na niedoskonałość serwisu IQAir. - Umieszczenie Wrocławia w gronie najbardziej zanieczyszczonych miast świata to gruba przesada - powiedział dr Sawiński.
- Porównaliśmy m.in. dane z jednego ze styczniowych epizodów smogowych w dniu, gdy Wrocław wylądował w gronie trzech najbardziej zanieczyszczonych miast świata w rankingu IQAir. Faktycznie mieliśmy wtedy maksymalne stężenia pyłu zawieszonego na poziomie 140 mikrogramów na m3, ale w tym samym czasie w miastach Azji, na przykład Dhace, Lahore, czy New Delhi, stężenia sięgały 500 mikrogramów - dodał uczony z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Wrocław walczy ze smogiem
We Wrocławiu obecnie prowadzone są działania, które mają na celu poprawę jakości powietrza. Obejmują one m.in. akcję "Zmień Piec", w ramach której mieszkańcy mogą otrzymać dotacje z miejskiego budżetu na wymianę pieców.
Równocześnie prowadzony jest program "KAWKA plus", który również przekonał tysiące mieszkańców do zmiany systemu ogrzewania na bardziej ekologiczne. Z miejskiego dofinansowania skorzystało już w sumie ponad 10 tys. osób.
Wrocław dopłaca także do rachunków za ogrzewanie dla osób, które po wymianie kopciucha mają wyższe rachunki. Miasto chce, aby do końca 2024 roku "kopciuchy" całkowicie zniknęły z budynków należących do gminy.