Czy w przyszłości szkoła będzie w Metaversum? Rozmowy o wirtualnej rzeczywistości w programie Digi Świat

Kilka tygodni temu informacja o podskakującym awatarze Marka Zuckerberga przebiła się do najważniejszych serwisów newsowych. Nie ma dnia, w którym media nie pisałyby o metaversum, a eksperci od nowych technologii uważają, że w przyszłości nie będziemy rozdzielać świata fizycznego od cyfrowego. Gdzie dziś jest technologia VR, jak działa, jakie szanse i zagrożenia wiążą się z jej rozwojem? O tym wszystkim rozmawiamy w najnowszym odcinku Digi Świat przygotowanym przez Fundację Digital University i dentsu Polska.

Czy w przyszłości szkoła będzie w Metaversum? Rozmowy o wirtualnej rzeczywistości w programie Digi Świat
Czy w przyszłości szkoła będzie w Metaversum? Rozmowy o wirtualnej rzeczywistości w programie Digi Świat
Źródło zdjęć: © Digi Świat
Monika Mikołajewicz

Digi Świat to seria krótkich filmów poruszających istotne i aktualne tematy ze świata digitalu, przygotowanych z myślą o nauczycielach, rodzicach i uczniach. W każdym z odcinków młodzi prowadzący, Julia i Szymon, przepytują ekspertów z danego obszaru. Forma programu zachęca do dyskusji, a nauczyciele mogą sięgnąć po dodatkowe materiały dostępne na stronie Fundacji Digital University. Tematem czwartego odcinka jest wirtualna rzeczywistość i jej najbardziej zaawansowana forma: metaversum.

Co wiemy o metaversum?

Pracują nad nim największe firmy technologiczne świata. Jego namiastkę widzimy już w grach, takich jak "Fortnite", "World of Warcraft" czy "Minecraft". Można też kupić wirtualną działkę w metaversum odwzorowującym prawdziwy świat. Ale to tylko przedsmak – za kilka lat będzie to rozbudowany cyfrowy świat z wirtualnym lądem i obiektami, do którego przeniesiemy się za pomocą okularów VR i zestawów słuchawkowych. Będziemy w nim pracować, spotykać się ze znajomymi, chodzić na wystawy i koncerty, robić zakupy, uczyć się. Jednych ta wizja rozpala, innych przeraża – uważają, że metaversum jeszcze bardziej niż obecny internet oderwie nas od "prawdziwego" życia ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami.

Niezależnie od tego, jakie mamy nastawienie do tematu, metaversum już powstaje, a za kilka-kilkanaście lat będziemy mieć pełnowymiarowy, kompletny, rozbudowany świat. Oczywiście będzie on stale podlegał różnym zmianom i ulepszeniom, lecz będzie można w nim funkcjonować i wykonywać różne aktywności. Niektórzy będą w nim nawet żyć, zupełnie uciekając z "analogowego" świata. Wydaje się, że od metaversum nie ma odwrotu. A jak to się zaczęło?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Początki wirtualnej rzeczywistości

Człowiek od zawsze próbował wykroczyć poza otaczającą go rzeczywistość, np. tworząc obrazy czegoś, co zapamiętał lub co sobie wyobraził. Sebastian Jakubiak – zaproszony do programu Digi Świat ekspert od metaversum – jako przykład sztuki przypominającej wirtualną rzeczywistość podaje namalowaną w 1894 r. Panoramę Racławicką: "patrząc na nią, można odnieść wrażenie, że jest się na polu walki. Nie można odróżnić, gdzie kończy się to, co jest przed nami, a zaczyna obraz. Przejście jest tak płynne, że można powiedzieć, że znajdujemy się w innej rzeczywistości".

Pierwszym urządzeniem, które dało początek technologii tworzącej dzisiaj metaversum był stereoskop – zbudowany w 1838 r. przez angielskiego fizyka Charlesa Wheatstone’a aparat do przestrzennego oglądania obrazów. Opierał się on na tej samej zasadzie, na której bazują współczesne okulary VR – każde oko widzi obraz pod nieco innym kątem. Zestawiając dwa sfotografowane lub sfilmowane dwuwymiarowe obrazy ze sobą, tworzy się iluzję przestrzeni. Mózg przetwarza te dwa obrazy na jeden – trójwymiarowy. Aby osiągnąć podobny efekt, w filmach 3D wykorzystuje się obrazy nagrywane z dwóch kamer, natomiast w VR – procesory i zaawansowane funkcje graficzne, które przeliczają obraz oddzielnie na lewe i prawe oko.

Poza goglami technologia VR obejmuje obecnie komputery, rękawice haptyczne, specjalne bieżnie i obrotowe fotele, które wychylają się wraz z użytkownikiem, np. tworząc iluzję jazdy kolejką górską. Rękawice haptyczne wyposażone są w specjalne sensory, które pozwalają odnieść wrażenie, że chwytamy lub dotykamy rzeczy, która istnieje wyłącznie w wirtualnej rzeczywistości. Technologia VR wciąż się rozwija i w przyszłości zagospodarowane zostaną wszystkie zmysły, również węchu i smaku.

Czemu dziś służy wirtualna rzeczywistość?

VR nadaje zupełnie nową jakość rozrywce, ale coraz częściej wykracza poza gry. Z jej dobrodziejstw czerpie dziś przede wszystkim nauka: "Są projekcje polegające na tym, że tworzy się np. ruch planet nad stołem albo patrzy się, jak człowiek jest w środku zbudowany. Można po kolei zobaczyć wszystkie narządy, obejrzeć ciało z wielu stron, co jest często wykorzystywane w medycynie" – mówi Sebastian Jakubiak.

Wirtualna rzeczywistość daje szansę zobaczyć miejsca, które nie zawsze są dostępne np. z powodu toczących się w rejonie konfliktów lub ograniczeń ruchowych ucznia. Może w przyszłości lekcje fizyki czy geografii będą odbywać się wyłącznie w wirtualnej rzeczywistości?

Wirtualna rzeczywistość – szanse i zagrożenia

Obecnie wirtualna rzeczywistość dotyczy głównie świata gier. Czy stwarzają one zagrożenie dla nastolatków? Niekoniecznie! Gry VR mają dużą przewagę nad tradycyjnymi pozwalając użytkownikom na aktywność fizyczną i pełen relaks. Co więcej, niektóre z gier VR mogą pomóc graczom pokonać ich największe lęki – wysokości, latania, wody, ciemności itd. Jednak mogą też uzależniać, jak wszystkie gry.

Metaversum z pewnością będzie stanowić wyzwanie dla społeczeństwa przyszłości. Ale oprócz zagrożeń na pewno zrewolucjonizuje wiele obszarów, jak choćby rynek pracy. Nie tylko będziemy pracować w metaversum, ale powstanie też wiele nowych zawodów związanych z jego rozwojem i obsługą. Młodzi ludzie muszą więc poznać i zrozumieć zasady funkcjonowania wirtualnego świata, aby mogli być jego świadomymi użytkownikami i konstruktorami.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)