Czy to rażące niedbalstwo
Jazda zimą na letnich oponach może spowodować, że w razie kolizji nie dostaniemy odszkodowania z autocasco.
Od pewnego czasu dużo się mówi o planach wprowadzenia ustawowego obowiązku zmiany opon na sezonowe. W tym roku żadnej nowelizacji przepisów nie było. Nadal zgodnie z prawem przez cały rok można jeździć samochodem z dowolnym rodzajem ogumienia, byleby bieżnik miał minimum 1,6 milimetra.
Polska należy do nielicznych krajów w Europie (poza państwami z południa kontynentu), gdzie nie ma prawnego obowiązku wymiany opon, choć co roku mamy zimę, czasem ostrą. Wszyscy nasi sąsiedzi z Unii Europejskiej wprowadzili już taki obowiązek. Polacy, którzy jadą na narty do Czech, Austrii czy Włoch, muszą pamiętać o tym, żeby przed wyjazdem do tych krajów (nawet jeśli jest to tylko tranzyt) założyć opony zimowe.
Badania robione na zlecenie branży oponiarskiej wskazują, że ok. 90 proc. kierowców deklaruje zmienianie opon na zimowe. Deklaracje nie pokrywają się jednak z rzeczywistością, co można stwierdzić choćby na podstawie liczby wizyt w warsztatach samochodowych. Poza tym z analizy niebezpiecznych zdarzeń, do jakich dochodzi zimą na drogach, wynika, że ich częstą przyczyną jest jazda na oponach letnich.
Towarzystwo ?nie zawsze zapłaci
Obowiązujące przepisy prawne powodują, że w ogólnych warunkach ubezpieczenia autocasco (OWU) trudno szukać wyłączenia odpowiedzialności towarzystwa ze względu na brak opon zimowych. Są tam jednak inne zapisy, które w takiej sytuacji mogą mieć zastosowanie. Chodzi o punkt, który najczęściej brzmi tak: ubezpieczenie nie obejmuje szkód spowodowanych wskutek rażącego niedbalstwa ze strony ubezpieczonego lub osoby uprawnionej do korzystania z pojazdu.
Firmy ubezpieczeniowe różnie podchodzą do wymiany opon. Niektóre powołują się na zapis dotyczący rażącego niedbalstwa i odmawiają wypłaty odszkodowania, jeśli zimą doprowadziliśmy do kolizji, a samochód miał opony letnie.
- Gdy dochodzi do kolizji drogowej na śliskiej nawierzchni, to niezależnie od tego, czy kierowca wymienił opony na zimowe, czy nie, PZU bierze na siebie odpowiedzialność za szkody zarówno w ramach ubezpieczenia OC, jak i AC - mówi Agnieszka Rosa z PZU. - Wymiana opon letnich na zimowe nie ma w tym przypadku znaczenia. Oczywiście, każda sytuacja rozpatrywana jest indywidualnie.
- Zakład ubezpieczeń co do zasady nie może odmówić wypłaty odszkodowania z powodu braku opon zimowych - wyjaśnia Wojciech Groblewski z Liberty Ubezpieczenia. - W uzasadnionych przypadkach może jednak uznać, że brak opon zimowych przyczynił się do powstania szkody. W skrajnych sytuacjach towarzystwo może obniżyć wysokość odszkodowania, jeżeli uzna niezmienienie opon za rażące zaniedbanie. Sprawy tego typu rozpatrywane są indywidualnie, a ewentualna odmowa wypłaty odszkodowania lub zmniejszenie jego wysokości następuje na podstawie zapisów zawartych w OWU.
Zadbaj o szyby
Kłopoty z uzyskaniem odszkodowania z autocasco możemy mieć także wtedy, gdy nie usuniemy lodu z szyb i spowodujemy wypadek z powodu kiepskiej widoczności. Jazda z zamarzniętymi czy nieodśnieżonymi szybami jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Jest to wykroczenie, za które policja może ukarać mandatem.
Zgodnie z art. 66 ust. 1 prawa o ruchu drogowym samochód ma być tak utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób znajdujących się w aucie lub innych uczestników ruchu i nie naruszało porządku na drodze. Kierowca musi mieć zapewnione pole widzenia. Niezbędny jest również łatwy i wygodny dostęp do urządzeń służących do kierowania, hamowania, sygnalizacji i oświetlenia drogi. Jeżeli na miejscu kolizji policja stwierdzi, że pojazd miał nieoczyszczone szyby i stwarzał zagrożenie w ruchu drogowym, może ukarać kierowcę mandatem karnym. Każdy taki przypadek towarzystwa rozpatrują indywidualnie, ale odmowa wypłaty czy obniżenie wysokości odszkodowania w razie rażącego zaniedbania nie należą do rzadkości.
Assistance niezależnie od opon
Zupełnie inaczej jest z ubezpieczeniem assistance. Pomoc jest udzielana kierowcy nawet wtedy, jeśli naruszył przepisy. Nie ma więc znaczenia, że ewidentną przyczyną kolizji był brak odpowiedniego ogumienia dopasowanego do zimowych warunków pogodowych.
- Oczywiście zachęcamy do zmiany opon na zimowe i odpowiedniego przygotowania samochodu, ale nie pytamy naszych klientów, na jakich oponach jeżdżą. Naszym zadaniem jest pomagać im bez względu na okoliczności - mówi Piotr Ruszowski z Mondial Assistance.
Podobnie jest wtedy, gdy policja stwierdzi naruszenie prawa; na przykład ktoś spowodował wypadek, kierując pojazdem i jednocześnie rozmawiając przez telefon. Większość towarzystw nie wypłaci w takiej sytuacji autocasco, ale pomoc assistance zostanie udzielona, np. samochód zostanie wyciągnięty z rowu i odholowany do warsztatu.
- Jeśli w posiadanej przez poszkodowanego wersji assistance gwarantowany jest samochód zastępczy, nie będzie problemu z jego uzyskaniem mimo braku opon zimowych w uszkodzonym aucie - dodaje Piotr Ruszowski.
Dobrowolne i bardzo przydatne
Ubezpieczenie autocasco nie jest obowiązkowe. Kupuje się je na wypadek, gdyby doszło do uszkodzenia, zniszczenia, utraty samochodu lub jego wyposażenia, przy czym winy nie można byłoby przypisać innemu kierowcy (wtedy szkoda zostałaby zlikwidowana z OC sprawcy). Cena autocasco zależy od wielu czynników, m.in. rodzaju pojazdu, regionu Polski, sumy ubezpieczenia, okresu eksploatacji samochodu, wieku właściciela i współwłaściciela pojazdu, pojemności skokowej i mocy silnika, okresu ubezpieczenia, zakresu i wariantu polisy, dotychczasowego przebiegu ubezpieczenia, przysługujących zniżek i ewentualnych zwyżek. Zniżki sięgają nawet 80 proc. składki bazowej. Każde towarzystwo ma w tym zakresie własną politykę.