Czy Straż Marszałkowska dostanie broń i podwyżki?
Posłowie chcą dowartościować Straż
Marszałkowską i dać jej większe uprawnienia. Możliwe, że nawet
broń - pisze gazeta "Metro".
23.07.2008 | aktual.: 23.07.2008 01:20
Dziś o bezpieczeństwo parlamentarzystów dba 115 strażników. W tej pracy wspomaga ich kilkunastu funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu zajętych przede wszystkim ochroną marszałków.
Straż Marszałkowska w przeciwieństwie do BOR, mimo że wykonuje podobne zadania, nie jest uzbrojona. Dlatego posłowie z komisji administracji i spraw wewnętrznych zamierzają rozszerzyć uprawnienia sejmowych strażników.
Chcemy, żeby były one podobne do tych, jak teraz mają funkcjonariusze BOR - mówi Marek Wójcik z PO. Oni praktycznie pracują ramię w ramię. Nie może być tak, że mają odmienne uprawnienia - wtóruje Krystyna Łybacka z Lewicy. Posłowie mówią, że nie chodzi o to, że czują się zagrożeni, lecz o dowartościowanie sejmowych strażników.
Gotowego projektu jeszcze nie ma. Ma go opracować w ciągu najbliższych tygodni specjalna podkomisja. W sejmowych kuluarach posłowie jednak już wymieniają się propozycjami do ustawy. Pojawiają się takie, aby strażnicy mieli pełne prawo do stosowania przymusu bezpośredniego, a także aresztowania podejrzanych. Politycy chcą także, aby Straż dostała broń.
Ta kwestia zostanie rozwiązana w trakcie prac nad ustawą - twierdzi Paweł Olszewski z PO. W myśl zasady, że strażnik lepiej wynagradzany lepiej pracuje, posłowie na wniosek sejmowych związków zawodowych zamierzają więc podwyższyć im pensje i świadczenia socjalne. O ile konkretnie, jeszcze nie wiadomo. Jest także propozycja, aby podobnie jak policjanci sejmowi strażnicy mogli przechodzić już po 15 latach służby na wcześniejszą emeryturę.