Czy Sejm zakaże w końcu handlu w niedzielę?
Liga Polskich Rodzin złożyła projekt zmian w kodeksie pracy. Jeśli udałoby się przeforsować go w Sejmie, w całym kraju wprowadzony zostałby zakaz handlu w niedziele, z wyjątkiem dyżurnych aptek i placówek handlowych zatrudniających nie więcej jak pięć osób. Prawo i Sprawiedliwość oraz Samoobrona są skłonne do poparcia tego projektu. Do akcji planują jednak lada chwila wkroczyć lobbyści wielkich sieci handlowych w naszym kraju, które w niedziele notują rekordowe obroty.
28.02.2006 | aktual.: 28.02.2006 12:05
W piątek w tej sprawie spotkały się połączone sejmowe komisje Gospodarki oraz Pracy i Polityki Socjalnej. Posłowie zapoznali się z raportami dotyczącymi potencjalnych skutków wprowadzenia w życie takiej zmiany w kodeksie pracy.
- W wielu krajach zachodnich takie uregulowania obowiązują już od dawna - mówi poseł Bogusław Sobczak z Ligi Polskich Rodzin. - Wprowadzenie podobnych ograniczeń możliwe jest też w Polsce.
Posłowie prawicy, a zwłaszcza Ligi Polskich Rodzin, podkreślają, że wprowadzenie takich rozwiązań prawnych byłoby bardzo korzystne dla małych i średnich firm, a przede wszystkim dla rodzin, które mogłyby wypoczywać w swoim gronie a nie spędzać czasu na niedzielnych zakupach.
Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej - jak na razie - nie zajmuje w tej sprawie żadnego stanowiska. W tym wypadku nie wiążą nas jednak obligacje ze strony Unii Europejskiej, bo ta w przypadku poszczególnych krajów pozostawia parlamentom narodowym wolny wybór. W Niemczech na przykład, w niedziele, wielkie sklepy są zamknięte.
Zaraz po upublicznieniu projektu LPR, Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji oświadczyła, że skutkiem nowych rozwiązań prawnych będzie bankructwo wielu wielkich sklepów handlujących w niedzielę.
Przypomnijmy, że przeciwko handlowi w niedzielę wiele razy opowiadał się Kościół, zwłaszcza metropolita górnośląski Damian Zimoń, a dwa projekty ustaw w tej sprawie przepadły wcześniej w Sejmie.
Za i przeciw
Tadeusz Motowidło, poseł SLD, członek sejmowej Komisji Gospodarki
W tym wypadku jestem zdecydowaniem za tym, aby to rynek, a nie politycy wprowadzali regulacje. Skoro wielkie sklepy są otwarte w niedziele i mają całą masę klientów, to nie można z tym walczyć. Uważam, że taki projekt nie ma szans powodzenia i w decydującym głosowaniu w Sejmie przepadnie.
Piotr Duda, lider śląsko-dąbrowskiej "Solidarności"
Już od 1980 roku walczymy o wolne niedziele dla pracowników. Dalej podtrzymujemy swoje stanowisko. Ja doskonale wiem, że wiele osób lubi włóczyć się po sklepach w niedziele, ale proszę pomyśleć też o tych, którzy pracują w hipermerketach. Ekspedientki pracują tam za bardzo marne pieniądze, są często oszukiwane przez pracodawców. Dlatego popieramy projekt LPR.