Czy przesłuchanie Kempy i Wassermana zakończy spór?
Przewodniczący komisji do spraw afery hazardowej, Mirosław Sekuła, ma nadzieję, że przesłuchanie Beaty Kempy i Zbigniewa Wassermana zakończy spór wokół obsady tego gremium. Początek przesłuchań zaplanowano na godzinę 13.
W opinii Sekuły, który był gościem "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia, zarówno Beata Kempa jak i Zbigniew Wasserman, nie powinni być zgłoszeni do składu komisji. Jak podkreślił, posłowie PiS nie mogą być sędziami we własnej sprawie. Podczas przesłuchania posła PiS, Mirosław Sekuła będzie chciał się dowiedzieć jak przebiegał proces legislacyjny w kontekście udziału w nim służb specjalnych, których Wasserman był wówczas koordynatorem. W przypadku Beaty Kempy, przewodniczący komisji śledczej ma podejrzenia, że jako wiceminister sprawiedliwości torpedowała pracę nad ustawą zadając, w imieniu resortu, mnóstwo nieistotnych pytań.
Mirosław Sekuła odpiera zarzuty, że komisja skoncentrowała swoją uwagę się na politykach PiS. Zdaniem przewodniczącego komisji, nieprawidłowości przy powstawaniu ustawy za rządów PO zostały bardzo dobrze opisane przez CBA.
Sejmowa komisja śledcza badająca aferę hazardową przesłucha Beatę Kempę i Zbigniewa Wassermanna. Jeszcze do niedawna posłowie PiS sami zasiadali w komisji, jednak zawieszono ich w prawach członków po to, aby przesłuchać ich w charakterze świadków. Zdecydowali o tym politycy Platformy Obywatelskiej, kiedy uznali, że Kempa i Wassermann mogli wpływać na kształt powstającej w sejmie ustawy hazardowej, gdy na czele rządu stał Jarosław Kaczyński. Według polityków PiS po przesłuchaniu Beata Kempa i Zbigniew Wassermann powinni zostać ponownie powołani do składu komisji.