Czy prace magisterskie są niepotrzebne?
Pojawił się pomysł władz szkolnictwa wyższego, aby zlikwidować prace magisterskie i zastąpić je egzaminem. Po pewnym czasie uległ osłabieniu: będzie można albo pisać pracę, albo zdawać egzamin. Czy istotnie prace magisterskie są zbędne? Czy rzeczywiście – jak to dało się słyszeć – z faktu, iż zdarzają się ich plagiaty wynika, że same prace należy zlikwidować? To wygląda trochę na leczenie choroby przez unicestwianie pacjenta. A poza wszystkim: jestem przekonany, że prace magisterskie są potrzebne.
22.03.2007 | aktual.: 16.04.2007 18:42
To zły pomysł, żeby w okresie rozwoju cywilizacji opartej na komunikowaniu się poprzez pisane teksty likwidować jeden z instrumentów uczących tworzenia takich tekstów. To także zły pomysł, aby wobec zalewu rozmaitych irracjoanalizmów i generalnie prób manipulowania naszymi decyzjami przez polityków, korporacje, media, etc., likwidować jeden ze sposobów, dzięki któremu młodzi ludzie uczą się racjonalnie i logicznie argumentować, dowodzić swoich racji, poznawać racje innych.
Polska szkoła średnia chyba od zawsze nienajlepiej uczyła pisać. Ciekaw jestem, czy nadal w tzw. wypracowaniach liczy się głównie długość i to, na ile są inkrustowane „dorosłymi” słowami typu „aczkolwiek”, „jednakowoż”, itp. Polscy studenci (i to zarówno zaraz po maturze, jak i np. na studiach podyplomowych) mają dość często kłopoty z jasnym formułowaniem myśli, a przede wszystkim z jasnym wyłożeniem celu, problemu badawczego. Te trudności są tym większe, im wypowiedź pisemna ma być krótsza. Dlatego nie tylko należy moim zdaniem pozostawić prace magisterskie, ale też i wprowadzać na studiach coraz więcej egzaminów pisemnych, w formie krótkich, dość rygorystycznie ograniczonych w swej długości wypowiedzi pisemnych. Nic tak nie uczy jasnego formułowania myśli, jak zadania typu: „używając ok. pięciuset słów odpowiedz na pytanie, dlaczego prace magisterskie są potrzebne”. A tymczasem na polskich uczelniach wciąż dominują egzaminy ustne lub coraz częściej testowe. Jak wiadomo, można się nauczyć zdawania testów,
wiele o przedmiocie nie wiedząc.
Demokracja, pluralizm, rynek, odmienność kulturowa i cywilizacyjna to są niewątpliwie cechy dzisiejszego świata. Ich wspólnym elementem jest różnorodność. A różnorodność często oznacza spór i dyskusję. Nie możemy pozbawiać młodych ludzi umiejętności udziału w takich sporach i debatach. A niezbędnym sposobem przygotowania się do debat w dzisiejszym świecie jest dobrze wykształcona umiejętność argumentacji i obrony swego stanowiska. Układanie zdań i budowa argumentacji do pracy pisemnej pomaga przecież też argumentować w sporze ustnym. Pisanie wykształca jeszcze jedną ważną w nowoczesnym świecie umiejętność: „wytwór” działalności człowieka (moja praca pisemna) musi się bronić przez swą logikę i treść. Autor po napisaniu zostaje „oddzielony” od dzieła: ono musi bronić się samo.
Oczywiście, są kierunki, gdzie pisemna praca magisterskanie nie jest potrzebna (np. kierunki lekarskie). Ale nie dotyczy to chyba większości studiów. Nie wyrzucajmy do lamusa prac magisterskich. Ludzie coraz częściej wypowiadają się pisemnie. Także w bardzo krótkich, niekiedy wręcz anegdotycznych formach. Bardzo lubię czytać różnorodne wymiany myśłi i komentarze internautów. Często są niezmiernie błyskotliwe. Niekedy co prawda nie są jasne, a zdarzają się też rozmaite błędy, w tym ortograficzne. I wtedy myślę sobie: gdyby ludzie jeszcze więcej pisali, może i te fora internetowe rozbłysłyby jeszcze bardziej? A przede wszystkim: gdyby wszyscy, łącznie z politykami, umieli dobrze posługiwać się językiem, to może łatwiej byłoby się nam porozumiewać?
Prof. Andrzej Rychard dla Wirtualnej Polski