PolskaCzy Polsce grozi międzynarodowy skandal?

Czy Polsce grozi międzynarodowy skandal?

Wyjazd "Damy z gronostajem" Leonarda da Vinci z Krakowa na wystawę do Londynu może zaszkodzić obrazowi - ostrzega "Le Soir", sugerując, że Muzeum Czartoryskich zgadza się na wypożyczenie dzieła w celach zarobkowych. Belgijska gazeta pisze o skandalu. Także Muzeum Narodowe w Krakowie, które jest depozytariuszem obrazu, jest przeciwne jego wypożyczeniu. Wiceprezes Fundacji Książąt Czartoryskich, Maria Osterwa-Czekaj, odpiera jednak zarzuty i tłumaczy, że do Londynu pojedzie nie tylko "Dama z gronostajem" z Krakowa, ale też dzieła mistrza z wielu renomowanych muzeów na świecie.

Czy Polsce grozi międzynarodowy skandal?
Źródło zdjęć: © PAP

14.12.2010 | aktual.: 14.12.2010 17:15

- Każde przenoszenie obrazu stanowi dla niego zagrożenie. To nasz skarb, nasze najważniejsze arcydzieło, takich dzieł muzea praktycznie nie pożyczają. "Damę z gronostajem" porównuję zawsze do "Mona Lisy" z Luwru, która od 1974 r. nigdzie nie wyjeżdża - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską Janusz Czop, główny konserwator Muzeum Narodowego w Krakowie.

"Le Soir" podaje, że Królewskie Muzea Sztuk Pięknych w Brukseli, posiadające w zbiorach m.in. arcydzieła mistrzów flamandzkich, odrzucają 40% wniosków o wypożyczenie obrazów, a rocznie dostają ich kilkaset. Natomiast jeśli to robią, to zawsze bezpłatnie, instytucja wypożyczająca dzieło płaci tylko za transport i ubezpieczenie.

W przypadku "Damy z gronostajem", będącej jednym z najcenniejszych dzieł sztuki w polskich zbiorach, jest inaczej - sugeruje gazeta. - Uważa się, że Muzeum Czartoryskich żyje częściowo z wypożyczania swojej "Damy z gronostajem" w zamian za wynagrodzenie - pisze "Le Soir". Tymczasem odpowiedzialna za zbiory z brukselskich muzeów Valerie Haerden zaznacza, że pobieranie opłaty za wypożyczanie dzieł sztuki na inne wystawy jest sprzeczne z zaleceniami Międzynarodowej Rady Muzeów.

Czop jest zdziwiony informacjami gazety. - Nie jest tajemnicą, że wypożyczenie dzieła wiąże się z opłatą. To częsta praktyka - mówi główny konserwator MN.

Valerie Haerden dodaje, że najcenniejsze i najbardziej wrażliwe na uszkodzenie obrazy pozostające pod jej opieką nigdy nie opuszczają Brukseli, choć jest nimi ogromne zainteresowanie. Dotyczy to np. malowanych na desce kilkusetletnich tryptyków, dzieł XV-wiecznego mistrza Dirka Boutsa czy obrazów Bruegelów.

- Każda prośba jest analizowana przez konserwatorów dzieł sztuki oraz komitet ds. wypożyczeń, który sprawdza zawartość wystawy, na jakiej ma się znaleźć obraz, warunki konserwacji dzieła, czy nadaje się ono do transportu, zabezpieczenia przez kradzieżą, a wreszcie warunki konserwacji, temperaturę i wilgotność na samej wystawie - wyjaśnia Haerden.

Dla "Damy z gronostajem" niebezpieczny ma być transport, który grozi nieodwracalnym uszkodzeniem namalowanego na desce arcydzieła Leonarda da Vinci choćby na skutek wstrząsów. Dziennik cytuje krytyczną opinię na temat wypożyczenia obrazu podpisaną przez prof. Grażynę Korpal z krakowskiej ASP, która jest ekspertem ds. konserwacji malowideł sztalugowych na drewnie. Przypomina też ostrzeżenia brytyjskiego oddziału organizacji ArtWatch, czuwającej nad sprawami konserwacji dzieł sztuki. - Przy obrazach na desce wszelki ruch jest niebezpieczny i szkodliwy. Po co ryzykować? - alarmuje Michael Daley z ArtWatch.

"Weźmiemy pieniądze, to nic wstydliwego"

Wiceprezes Fundacji Książąt Czartoryskich, Maria Osterwa-Czekaj przyznaje, że Brytyjczycy zapłacą za wypożyczenie obrazu, a Fundacja Książąt Czartoryskich nie widzi w tym nic wstydliwego. Pieniądze zostaną przeznaczone na modernizację Muzeum Książąt Czartoryskich w Krakowie, gdzie "Dama" jest eksponowana na stałe.

- Wystawa w National Gallery w Londynie jest wystawą monograficzną Leonarda i nie tylko jedzie tam nasza "Dama z gronostajem", ale jadą też arcydzieła z Ermitażu, Muzeum Watykańskiego, Luwru itd. - powiedziała. - Dlaczego Fundacja Książąt Czartoryskich miałaby działać na własną szkodę, narażając swój największy skarb na jakieś niebezpieczeństwo? - argumentuje wiceprezes fundacji.

- Brytyjski oddział ArtWatch podważył zasadność całej ekspozycji, w związku z tym komentarz nie należy do nas, lecz do National Gallery. My uważamy, że wystawa jest tak prestiżowa, że naszego obrazu nie powinno na niej zabraknąć - dodała.

Według ekspertów, na których powołuje się również "Le Soir", malowidła na deskach są znacznie mniej odporne na uszkodzenia w transporcie. Osterwa-Czekaj argumentuje, że "Dama z gronostajem" nie będzie jedynym obrazem Leonarda da Vinci namalowanym na desce, który przyjedzie na londyńską wystawę.

Jak przypomniała Osterwa-Czekaj, Muzeum Czartoryskich jest w trakcie modernizacji i przebudowy. Do zakończenia inwestycji pozostało półtora roku, ale fundacja wciąż nie ma całej potrzebnej kwoty. Fundacja nie kryje, że pieniądze zarobione na wypożyczeniu obrazu zostaną przeznaczone na modernizację placówki. - To byłoby poniżej standardów, gdybyśmy za to wypożyczenie nie żądali niczego. Zresztą wszystkie inne obrazy, które ściągają Anglicy nie są za darmo. To nie jest żaden wstyd - podkreśliła. "Dama" ma być wypożyczona na okres od listopada 2011 do lutego 2012 r. Według zapewnień wiceprezes fundacji, ta podróż obrazu ma być ostatnią w ciągu wielu lat. - Złożyliśmy taką deklarację wobec wiceministra kultury, pana Piotra Żuchowskiego - zapewniła.

"Niebezpieczeństwo wyeliminowane do zera"

Sekretarz stanu w MKiDN Piotr Żuchowski powiedział, że fundacja, jako właściciel "Damy z gronostajem" wystąpiła z wnioskiem o wywóz dzieła na dwie wystawy. - Pierwsza wystawa miała odbyć się w Belgii, druga - bardzo ważna ekspozycja, odbędzie się w National Gallery w Londynie. Obiekt nie uzyskał zgody na wywóz na tę pierwszą wystawę, ale aby pojechało do Londynu - ze względu na pełny prestiż tego przedsięwzięcia jak również wyjątkowe zabezpieczenie jakie National Gallery zapewnia, (...) - zgoda została wyrażona - wyjaśnił Żuchowski.

Pytany o to, kto odpowiada za bezpieczeństwo wywożonego dzieła, odparł: "Ci, którzy organizują to przedsięwzięcie. (...) Dzieło tej rangi jak "Dama z gronostajem" jest obwarowane tak wielkimi zabezpieczeniami (...), że one tak naprawdę eliminują do zera wszelkie niebezpieczeństwa - zapewnił.

Według Żuchowskiego, powinny powstać takie rozwiązania, by "Dama" jako największe arcydzieło w polskich zbiorach otrzymało "specjalny status" i równie specjalne warunki ekspozycyjne w Krakowie. Zapowiedział, że na początku roku przedłoży "odpowiednie propozycje w tym zakresie, by 'Dama z gronostajem' na stałe była umieszczona w Krakowie". - Musimy to spójnie przygotować - dodał.

"Dama z gronostajem"

"Dama z gronostajem" będzie jednym z najcenniejszych obrazów mistrza włoskiego renesansu wystawionych przez brytyjską Galerię Narodową (National Gallery) na wystawie arcydzieł Leonarda w 2011 roku. Jego obrazów zachowało się 20.

Portret z krakowskiego muzeum przedstawia Cecylię Gallerani, utrzymankę władcy Mediolanu Ludwika Sforzy, mecenasa sztuki i patrona Leonarda.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (169)