ŚwiatCzy MiG sprzedał do Polski stare części jako nowe?

Czy MiG sprzedał do Polski stare części jako nowe?

Rosyjska prokuratura postawiła wicedyrektorowi zakładów lotniczych MiG Siergiejowi Ciwilewowi zarzut próby sprzedaży do Polski starych części do samolotów bojowych MiG-29 jako nowych - poinformował dziennik
"Kommiersant".

20.12.2006 | aktual.: 20.12.2006 13:17

Według gazety, w zakładach MiG uważa się, że śledztwo zostało wszczęto bezpodstawnie, a w istocie chodzi o to, by nie dopuścić do objęcia przez Ciwilewa stanowiska dyrektora generalnego.

Według moskiewskiej prokuratury, Ciwilew działał w zmowie z dyrektorem firmy Awiariemsnab Musaiłem Ismaiłowem.

W sierpniu 2005 r. MiG zawarł z polską firmą Polit Elektronik kontrakt wart 18 mln rubli (637 tys. USD) na dostawę nowych części elektronicznych do samolotów. Kontraktem zainteresowała się rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB)
.

W maju 2006 roku zajęto dostarczone przez Awiariemsnab części, przeznaczone do wysyłki do Polski. Okazało się, że niektóre z nich zostały wyprodukowane w latach 1992-95, a inne pochodziły od producentów, którzy nie mieli licencji na wytwarzanie części zapasowych do samolotów.

Do części były dołączone certyfikaty i dokumentacja techniczna, mająca świadczyć, że są one nowe.

Na początku grudnia moskiewska prokuratura uzyskała nakaz aresztowania Ismaiłowa. Obecnie postawiła zarzuty Ciwilewowi, ale nie przekazała jeszcze sprawy do sądu.

Obaj są oskarżeni o oszustwo na szczególnie dużą skalę dokonane w ramach zorganizowanej grupy, za co grozi od 5 do 10 lat więzienia, oraz o podrabianie dokumentów, za co kodeks przewiduje do dwóch lat pracy przymusowej.

W zakładach MiG podkreśla się, że firma ma ponad 2 tys. dostawców. Ciwilew nie jest w stanie odpowiadać za każdego - zaznaczyła rzeczniczka MiG-a Jelena Fiodorowa. Dodała, że dokumenty, zanim trafiają na biurko dyrektora, są sprawdzane przez kilku szefów różnych służb zakładowych.

W przedsiębiorstwie całą sprawę wiąże się ze zmianami kadrowymi w firmie. Fiodorowa zwróciła uwagę, że sprawę wszczęto zaledwie kilka tygodni po tym, jak dyrektora generalnego MiG-a Aleksieja Fiodorowa zaproponowano na stanowisko szefa Zjednoczonej Korporacji Lotniczej. Fiodorow nie ukrywał, że chce, aby jego następcą został Ciwilew.

W najbliższym czasie MiG ma być przekształcony w spółkę akcyjną. Do 1 kwietnia 2007 roku wszystkie akcje firmy powinny być wniesione do kapitału zakładowego Zjednoczonej Korporacji Lotniczej.

"Kommiersant" zwraca uwagę, że MiG pozostanie jednak samodzielną osobą prawną, dlatego tak ważne dla Fiodorowa jest utrzymanie kontroli nad jego potokami finansowymi.

Portfel zamówień MiG-a ma wzrosnąć w 2007 roku z 3,4 mld do 6 mld dolarów, co wyprowadzi zakłady na pierwsze miejsce w rosyjskim przemyśle lotniczym.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)