Czy kontrowersyjny biograf pomoże Edycie Górniak?
Piotr Krysiak, autor wycofanej z obiegu książki "Edyta Górniak bez cenzury", będzie zeznawał jako świadek na procesie 54-letniego Marka K. i 49-letniego Andrzeja G. z Opola, którym prokuratura zarzuciła szantażowanie popularnej piosenkarki Edyty Górniak i jej męża Dariusza Krupy.
22.11.2007 09:18
Autor książki będzie zeznawać na rozprawie 14 grudnia w łódzkim sądzie. Nic więcej nie mogę ujawnić- powiedział oskarżony Marek K., który przyjechał w środę na rozprawę.
Książka została wydana w 2005 r. i stała się sensacją. Jej autor tłumaczył wtedy: Edyta Górniak to postać, wobec której nikt nie jest obojętny. Mnie zafascynowała, od kiedy ją poznałem w 1994 roku. Książka narodziła się z tysiąca pytań, jakie zadawałem sobie, obserwując jej karierę i życie prywatne.
Wokalistka uznała, że biografia zawiera nieprawdy, które narażają na szwank jej dobre imię. Pełnomocnicy piosenkarki podkreślali, że w książce jest sporo rzeczy wyssanych z palca. Sugerowali, by autor napisał nową książkę i pominął fragmenty, które kwestionuje bohaterka biografii. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Warszawie, a ten zakazał dystrybucji książki, która na rynku była tylko kilka miesięcy.
W środę za zamkniętymi drzwiami - sąd wyłączył jawność procesu - zeznawał jako świadek Piotr K., pracownik firmy detektywa Krzysztofa Rutkowskiego. To właśnie patrol detektywa po głośnej akcji w hotelu Ibis w centrum Łodzi zatrzymał obu domniemanych szantażystów. Piotr K. był kierowcą radiowozu ekipy Rutkowskiego i operatorem, który filmował negocjacje między mężem piosenkarki a oskarżonym Markiem K.
Według prokuratury, oskarżeni domagali się od Górniak i jej męża 170 tys. zł za zwrot zdjęć i kasety wideo o treści erotycznej. Zagrozili, że jeśli nie dostaną pieniędzy, to sprzedadzą mediom pikantne materiały. Wykonał je Marek K., gdy przyszła piosenkarka miała 16 lat. Oskarżeni nie przyznają się do winy.
(wp)