Trwa ładowanie...
27-03-2012 15:56

Czy Kongres Polonii Amerykańskiej się rozpadnie?

Wydarzenia ostatnich tygodni - w tym manifestacja, jaka odbyła się w Chicago, przed siedzibą Kongresu Polonii Amerykańskiej - pokazują, że największej i najbardziej znaczącej polonijnej organizacji na świecie, może grozić rozpad. Najostrzejszy spór dotyczy stosunku do katastrofy smoleńskiej, a ostatnio także Telewizji Trwam. Jednak powodów kryzysu w KPA jest znacznie więcej.

Czy Kongres Polonii Amerykańskiej się rozpadnie?Źródło: AFP, fot: Scott Olson
d56ghok
d56ghok

Polacy mieszkający w USA niemal od zawsze wychodzili na ulice manifestować swoje niezadowolenie - z różnych powodów. Przed 1989 rokiem cel tych demonstracji był z grubsza rzecz biorąc ten sam. Polonusi gromadzili się przed PRL-owskimi placówkami dyplomatycznymi domagając się wolności i demokracji dla Polski i Polaków. Protestowali przeciwko stanowi wojennemu i wspierali Solidarność.

Kiedyś Polonia domagała się wolnej Polski

Po 1989 roku protesty zmieniły, jednak swój charakter. Stały się bardziej manifestacjami poparcia dla określonych opcji politycznych w Polsce. Zawsze, jednak ich adresatem były polskie władze. Ostatnio także ta sytuacja się zmieniła. Polonia wyszła na ulicę, by zaprotestować nie przeciwko działaniom polskiego rządu, choć to też miało miejsce, ale także, by wyrazić swój sprzeciw wobec postawy władz reprezentującej ich od lat organizacji, jaką jest Kongres Polonii Amerykańskiej.

Powodem demonstracji, która zgromadziła w Chicago około 1000 osób był stosunek władz KPA do katastrofy smoleńskiej, a także postawa wobec nieprzyznania Telewizji Trwam ojca Tadeusza Rydzyka koncesji na nadawanie programu na multipleksie cyfrowym. W lutym tego roku, KPA wydał oświadczanie odnoszące się właśnie do tych dwóch spraw. Stwierdził w nim m.in., że jako instytucja nie będzie ani pośrednio ani bezpośrednio angażował się w wyjaśnianie przyczyn katastrofy smoleńskiej i zachowa tej sprawie pełną neutralność.

"Dziś Polska jest krajem suwerennym, wolnym, demokratycznym i rządzonym w oparciu o prawo. Polski rząd został wybrany przez obywateli w wolnych wyborach. Od decyzji polskiego rządu powinno zależeć czy szukać w tej sprawie wparcia, jeśli uzna to za niezbędne" - czytamy w oświadczeniu KPA. To sformułowanie odnosi się zarówno do katastrofy smoleńskiej, jak i fundacji Lux Veritatis, występującej o koncesję cyfrową dla Telewizji Trwam. Kierownictwo KPA stwierdziło także, że "nie będzie ingerować w polską politykę, ani popierać żadnej partii lub jej politycznego programu".

d56ghok

Oświadczenie Kongresu nie pojawiło się bez przyczyny. Było odpowiedzią na liczne postulaty, niekiedy żądania, by KPA zajął w tych sprawach wyraźne stanowisko i wywarł presję na polski rząd.

Poważny konflikt w KPA

W kierownictwie organizacji nie było jedności. O przyjęciu oświadczenia zdecydowała większość głosów, co już z oczywistych powodów świadczy o podziale. Jeszcze wyraźnie podział ten zarysował się na ulicy. Manifestanci zgromadzeni przed siedzibą KPA w Chicago krzyczeli "zdrada" i domagali się natychmiastowego odwołania prezesa Franka Spuli, który jest zdecydowanym zwolennikiem "neutralności".

Na tej jednej, bezprecedensowej manifestacji się nie skończyło. Spór wewnątrz KPA wyraźnie narasta.

Na początku marca kilkunastu przedstawicieli wydziałów stanowych Kongresu, m.in. ze stanów: New Jersey, Kalifornia, Michigan i Floryda, całkowicie lekceważąc zalecenia centrali o zachowaniu neutralności, wystosowało list do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z protestem wobec nieprzyznania koncesji Telewizji Trwam. Jego sygnatariusze powołują się na sygnały oburzenia wobec tej decyzji,"płynące zarówno od członków KPA, jak i od społeczności polonijnej". Jeden z podpisanych pod listem, Stanisław Śliwowski z New Jersey powiedział, że "odmowa udzielenia koncesji Telewizji Trwam to atak na wolność mediów w Polsce, a bez wolnych mediów nie a demokracji". Zapowiadał także dalsze interwencje w tej sprawie, nie tylko u władz polskich. - Będziemy chcieli tę kwestę upublicznić. Będziemy występować do reprezentujących nas kongresmanów, może nawet do prezydenta USA i informować o tym, że w Polsce naruszana jest wolność mediów, a zasady demokracji są łamane - mówił Śliwowski.

d56ghok

Wielu działaczy KPA wspiera także postulat powołania międzynarodowej komisji do wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej, co również znacząco odbiega od postawy prezentowanej przez kierownictwo KPA.

Prezes listy pisze i zadaje pytania

Jak na to wszystko reaguje sam prezes? Frank Spula wydaje się być zaskoczony atakami na swoją osobę i nie wygląda na to by miał pomysł na załagodzenie sporu. Unika publicznych wypowiedzi, ograniczając się jedynie do publikowania kolejnych oświadczeń, które jeszcze bardziej zaogniają konflikt.

W jednym z nich, wydrukowanym na łamach wychodzącego w Chicago "Dziennika Związkowego", formułuję np. serię dość naiwnych pytań pod adresem swoich krytyków, zaczynając od fundamentalnego: dlaczego w ogóle go krytykują? Prezes chce także wiedzieć, kim są osoby protestujące, jakie są ich cele, skąd mają fundusze na swoją działalność. Pyta, czy są członkami jakiejś organizacji, czy włączają się w działalność polsko-amerykańskiej społeczności, a także o to, czy są legalnymi obywatelami Stanów Zjednoczonych.

d56ghok

"Zastanawiam się nawet, czy ich celem nie jest zniszczenie cieszących się szacunkiem organizacji" - pisze Frank Spula.

- To oświadczenie jest wyrazem bezradności - komentuje jeden z działaczy KPA, proszący o zachowanie anonimowości. - Odnoszę ważenie, że centrala Kongresu nie ma właściwego rozeznania w sytuacji w Polsce i stąd takie kwiatki - dodaje.

Będzie rozłam w Kongresie?

Andrzej Burghardt, wiceprezes KPA z New Jersey, uważa, że pod kierownictwem Spuli Kongres odchodzi od swojej tradycyjnej roli. - Zawsze, kiedy trzeba było pomóc Polakom w kraju i spojrzeć na sprawy istotne dla Polski z szerszej perspektywy - KPA to robił. W tej chwili, po prostu wycofuje się z obowiązku zabierania głosu w sprawach Polski - mówi Burghardt.

d56ghok

KPA po raz pierwszy w swej historii stoi wobec tak poważnego konfliktu wewnętrznego. Na spór wobec postawy, jaką powinna zająć organizacją wobec spraw polskich, nakłada się postępująca utraty prestiżu i znaczenia, a także brak jasnego określenia swej roli.

Po upadku PRL-u KPA stracił jeden ze swych najbardziej oczywistych i najprostszych do zdefiniowania celów - walkę o wolną Polskę. Dziś takiego jednoznacznego, a jednocześnie tak wzniosłego projektu, wokół, którego Polonia amerykańska mogłaby się zjednoczyć - po prostu nie ma. Pozostały sprawy doraźne mniejszego kalibru, jak zniesienie wiz dla Polaków, czy walka o większe znacznie społeczności polskiej w USA.

Najpoważniejszy kryzys w historii organizacji

Prezes Spula, który szefuje KPA od 2005 roku w żadnej z tych kwestii nie może pochwalić się sukcesami. Nie jest również postacią charyzmatyczną, z którą liczono by się w Polsce, czy w Stanach. Pod jego kierownictwem KPA przeżywa najpoważniejszy w całej swej historii kryzys. Czy może on doprowadzić do rozłamu w tej organizacji? Zdaniem wielu członków nie jest to wykluczone. Różnice zdań w odniesieniu do katastrofy smoleńskiej i konflikt wokół koncesji dla Telewizji Trwam ujawniają głębokie podziały polityczne w KPA. Kongres ma też inny bardzo poważny problem, o którym czasem się zapomina - nie przyciąga do siebie młodych ludzi. Jego działalnością przeważnie nie interesują się przedstawiciele najnowszej emigracji ani też, tym bardziej, dzieci Polaków, urodzone już w Stanach. Pytanie o przyszłość organizacji jest, więc jak najbardziej zasadne.

Z Nowego Jorku dla polonia.wp.pl
Tomasz Bagnowski

d56ghok
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d56ghok
Więcej tematów