Czy komornik zapuka do drzwi ministra Piechy?
Wiceminister zdrowia Bolesław Piecha dużo
mówi o rzetelności lekarzy. Sam od trzech lat nie płaci składek w
izbie lekarskiej - informuje "Rzeczpospolita". Śląska Izba Lekarska grozi komornikiem.
16.06.2006 | aktual.: 16.06.2006 04:31
Każdy lekarz musi należeć do izby lekarskiej. Jeżeli pracuje w zawodzie, co miesiąc musi zapłacić 30 złotych składki członkowskiej - taką uchwaliła Naczelna Rada Lekarska. Bezrobotni lekarze mogą być zwolnieni ze składek jedynie uchwałą okręgowej rady lekarskiej.
Piecha należy do Śląskiej Izby Lekarskiej w Katowicach. Przynajmniej tak deklaruje. Nie jest bezrobotny - jest ginekologiem, posłem PiS, a od kilku miesięcy także wiceministrem zdrowia.
Płacić składki musi każdy, jednak doktor Piecha od trzech lat nie zapłacił ani złotówki. Jego zadłużenie wobec nas, jako samorządu lekarskiego, to 1080 zł. Do tego ustawowe odsetki za trzy lata niepłacenia - mówi dr Maciej Hamankiewicz, przewodniczący ŚIL.
Co na to wiceminister? Od kilku lat nie mam praktyki lekarskiej, to chyba nie muszę płacić składek? Nawet nie wiem, ile ona wynosi i kto decyduje o jej wysokości - mówi Bolesław Piecha.
Izba lekarska wezwania do zapłaty zaległych składek wysyłała na adres domowy Piechy w Rybniku. Ma potwierdzenia odbioru korespondencji. I ostatnio straciła cierpliwość. Wystąpimy do komornika, aby ściągnął te pieniądze od wiceministra. Piecha nie może się tłumaczyć, że po prostu zapomniał o składkach, bo w kwietniu na zjeździe naszej izby lekarskiej wobec wszystkich zobowiązał się, że zapłaci. Większości z nas składka jest potrącana z wynagrodzenia i o niej nie zapominamy - mówi Hamankiewicz. (PAP)