Czy koledzy doprowadzili do samobójstwa 14‑letniej Ani?
Przed wydziałem rodzinnym Sądu Rejonowego w Gdańsku odbyła się kolejna niejawna rozprawa w sprawie pięciu byłych uczniów z Gimnazjum nr 2 w Gdańsku, zamieszanych w molestowanie seksualne 14-letniej Ani. Dziewczyna później popełniła samobójstwo.
16.12.2009 | aktual.: 16.12.2009 13:46
Poprzednia rozprawa odbyła się w czerwcu 2008 r. Gdański sąd wystąpił wówczas do biegłych psychologów z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie o wydanie opinii dotyczącej nieżyjącej dziewczyny oraz chłopców.
Podczas środowej rozprawy odbyła się wideokonferencja z autorkami opinii psychologicznej. Obrońca jednego z uczniów Donat Paliszewski - zastrzegając, że proces ma charakter tajny, dlatego nie może mówić o szczegółach opinii - powiedział po wyjściu z rozprawy, że dokument ten jest "wadliwy, niepełny i niejasny".
Jak wyjaśnił, w opinii założono, wbrew literaturze fachowej dotyczącej samobójstw, że do odebrania sobie życia może dojść nagle, w wyniku impulsu.
Na kolejnej rozprawie, wyznaczonej na 19 stycznia, Paliszewski zamierza złożyć do sądu wniosek o powołanie nowych biegłych.
Adwokat wyraził żal, że sprawa b. gimnazjalistów jeszcze się nie zakończyła. - W tej sprawie na pewno my wszyscy: dorośli, wymiar sprawiedliwości, obrońcy, pedagodzy, rodzice, szkoła, prasa, rząd ponieśliśmy klęskę z uwagi na jej długotrwałość - mówił.
Do molestowania 14-letniej Ani przez kolegów miało dojść 20 października 2006 r. w szkolnej sali, podczas lekcji. Dzień później dziewczynka popełniła w domu samobójstwo. W związku z tragedią nastolatki do dymisji podał się dyrektor szkoły. Gdańska prokuratura, która badała odpowiedzialność nauczycieli w tej sprawie, umorzyła śledztwo.
Kiedy sprawę ujawniono, gimnazjaliści trafili do schronisk dla nieletnich. Obecnie są pod opieką kuratora. Osiągną pełnoletniość w przyszłym roku.
Śmierć 14-latki odbiła się głośnym echem w całym kraju. Jej pamięć w dniu pogrzebu uczcił minutą ciszy sejm, a w szkołach obowiązywała żałoba. Pod koniec października grób nastolatki odwiedził prezydent Lech Kaczyński. Dwa tygodnie po śmierci Ani ówczesny wicepremier, minister edukacji Roman Giertych w klasie, w której dziewczyna się uczyła, przedstawił program "Zero tolerancji dla przemocy w szkole".