Trwa ładowanie...
dfdraq2
11-07-2008 06:45

Czy koalicja powinna zostać zakazana?

Jednym z najpoważniejszych zarzutów, z jakim obecnie politycy mogą się spotkać jest oskarżenie o... współdziałanie. Co rusz politycy SLD mówią o koalicji PO-PiS, PiS zarzuca Platformie współdziałanie z lewicą, a partia rządząca, aby nie pozostać dłużna, krzyczy o wchodzeniu przez Prawo i Sprawiedliwość w sojusze z Sojuszem. Nikt nie czepia się jedynie PSL, o którym już od dawna wiadomo, że jest w stanie współpracować z każdym (co traktowane jest co najmniej z pobłażaniem).

dfdraq2
dfdraq2

Oto przykłady z ostatnich tygodni. Grzegorz Napieralski straszył powrotem (tak, tak - powrotem!) koalicji PO-PiS krytykującej jego krytykę prezydenta. Bronisław Komorowski uznał, że PiS złamał niepisaną zasadę nie wchodzenia w koalicję z postkomunistami, kiedy prezydent mianował nowego szefa Trybunału Konstytucyjnego. Jednak politycy PiS nie mają wątpliwości, że z postkomunistami od dawna kolaboruje Platforma: choćby przy okazji ataku na IPN. Sytuacja komplikuje się przy okazji ustawy medialnej, w związku z którą SLD współpracuje rzekomo zarówno z PO (by odrzucić prezydenckie weto) jak i z PiS (by je przyjąć).

Wygląda więc na to, że oskarżenie o współpracę jest poważnym narzędziem walki politycznej. Oto garść możliwych (choć niewyczerpujących) wyjaśnień:

1. Bliższy kontekst historyczny: burzliwe dzieje koalicji PiS-LPR-Samoobrona, zakończone spektakularnym upadkiem i publicznym praniem brudów byłych partnerów.

2. Dalszy kontekst historyczny: słowo "współpracownik" jest od paru lat przede wszystkim synonimem agenta peerelowskich służb).

dfdraq2

3. Kontekst kulturowo-narodowy: skoro prawdą jest, że "gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania", to oczywiste staje się, że Polacy, którzy się dogadali przestają być Polakami.

4. Jeszcze dalszy kontekst historyczny: osławiona szlachecka wolność, fundowana na niezgodzie, a w porozumieniu wietrząca montowany przez obce mocarstwa spisek.

5. I może najważniejszy kontekst społeczny: znikomy poziom zaufania społecznego w Polsce, który przejawia się choćby tym, że jakąkolwiek dobrowolną działalność na rzecz wspólnoty bardzo często skłonni jesteśmy traktować jako "kręcenie własnego interesu", a próbę dogadania się, jako próbę oszustwa i wykorzystania.

Opierając się na tych (i pewnie wielu innych) przesłankach, politycy doskonale orientują się, że oskarżając przeciwnika o sojusz z kimkolwiek, osłabia się i jednego i drugiego. A to znacznie lepsza metoda na zdobywanie przewagi w polityce, niż przemyślane i konstruktywne działania.

A co się stanie, jeśli PSL-owi też się znudzi bycie obrotowym koalicjantem? Trzeba będzie wywołać jakąś wojnę - tylko wtedy współdziałanie nie brudzi naszych rąk.

Krzysztof Cibor, Wirtualna Polska

dfdraq2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dfdraq2
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj