Czy gazociąg przejdzie przez Bieszczady?
Władze samorzadowe powiatu bieszczadzkiego i gminy Cisna są zaniepokojone faktem, że konsorcjum firm zagranicznych oraz Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo będą rozpatrywać tzw. wariant drugi przebiegu przez terytorium Polski gazociągu, który ma połączyć system gazowy Rosji z Europą Zachodnią. Chodzi o trasę Brześć-Cisna-Kapuszany Wielkie na Słowacji.
Wójt Cisnej Elżbieta Łukacijewska jest zaniepokojona możliwością degradacji środowiska naturalnego w jednej z cenniejszych partii polskich Bieszczadów.
Dokładny przebieg planowanego gazociągu nie jest znany, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo odmawia na ten temat informacji.
Rozpatrywanych było kilka wariantów przebiegu gazociągu. Polski rząd chciał, by przebiegał on centrum Polski, w okolicach Stalowej Woli i Śląska. Na terytorium naszego kraju miałyby być dwa punkty odbioru gazu. Natomiast rosyjski Gazprom naciskał, by łącznik omijający Ukrainę przebiegał przez województwa lubelskie i podkarpackie, w pobliżu naszej wschodniej granicy. (kor)