Czy debata pomoże w rozwiązaniu kwestii in vitro?
W Warszawie odbyła się debata "In vitro - droga do szczęścia?" organizowana przez redakcję "Przeglądu Powszechnego", Centrum Kultury i Dialogu oraz Papieski Wydział Teologiczny "Bobolanum".
19.02.2009 | aktual.: 19.02.2009 23:19
Poseł PO, Jarosław Gowin opowiada się za czasowym zakazem stosowania sztucznego zapłodnienia metodą "in vitro". Jego zdaniem jest to procedura, która jest bardzo mało skuteczna, dlatego stosuje się zamrażanie i selekcjonowanie zarodków.
Jarosław Gowin, który odpowiada za przygotowanie projektu ustawy bioetycznej, podkreślił, że największe zastrzeżenia moralne budzi obecnie możliwość zamrażania oraz selekcjonowania zarodków. W metodzie sztucznego zapłodnienia metodą "in vitro" powstaje na początku zwykle od 6 do 8 zarodków. Część z nich sama obumiera a z pozostałych lekarz wybiera jednego, reszta jest zamrażana. "Właśnie ta procedura dokonywania selekcji, to jest coś najbardziej odrażającego moralnie dla mnie" - powiedział.
Profesor Jacek Zaręba - genetyk z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie - choć w wielu kwestiach nie zgadza się z posłem Gowinem, przyznał, że zarodkowi ludzkiemu należy się szczególna ochrona. Jego zdaniem, część zarodków ma potencjał stania się człowiekiem, jeśli pewne warunki zostaną spełnione.
Bioetyk, dominikanin Robert Plich powiedział, że sztuczne zapłodnienie metodą "in vitro" jest oceniane przez Kościół Katolicki negatywnie moralnie. Podkreślił, że jeśli trwają spory na temat tego, kiedy zaczyna się ludzkie życie lepiej przyjąć tezę, iż zaczyna się ono od zapłodnienia, a nie od momentu zagnieżdżenia się zarodka.
Projekt ustawy bioetycznej, dotyczącej między innymi metody sztucznego zapłodnienia metodą "in vitro", przewiduje prawną ochronę embrionów ludzkich, zakaz zamrażania i selekcjonowania zarodków oraz zakaz handlu i nieodpłatnego przekazywania innym osobom embrionów i gamet. Na początku marca klub Platformy Obywatelskiej zdecyduje o dalszych losach projektu autorstwa Jarosława Gowina.