Czy Czesi zostaną w Iraku?
Nowy minister obrony Karel Kuehnl zapowiedział
przemyślenie czeskiego udziału wojskowego w Iraku - poinformował dziennik "Pravo".
07.08.2004 | aktual.: 07.08.2004 21:10
Kuehnl uważa za niezbędne dokonanie wraz z prezydentem, premierem i ministrem spraw zagranicznych, analizy sytuacji międzynarodowej i oceny, na ile celowe jest dotychczasowe zaangażowanie wojskowe Czech w Iraku.
Politycy mieliby odpowiedzieć na pytanie na ile sensowne jest utrzymanie obecnych form i czy - w ramach współodpowiedzialności za rozwój sytuacji w Iraku - nie trzeba rozważyć zastosowania innych form - powiedział minister obrony.
Dodał, że jak na razie, nie chce na ten temat wypowiadać się w sposób bardziej konkretny.
Zgodnie z planami, jakie przyjął jeszcze poprzedni rząd (premiera Vladimira Szpidli) Czesi założyli, że 100 żandarmów wojskowych, którzy w Basrze szkolą obecnie irackich policjantów, z końcem roku zakończy swą misję.
Zakładano także, że w Iraku pozostanie jedynie czeski personel medyczny (łącznie 10 osób) oraz, że szkolenie członków irackich sił porządkowych mogłoby się odbywać na trenie Czech.
Rządowa koncepcja przewiduje zdecydowane wzmocnienie czeskiego kontyngentu wojskowego na Bałkanach, które uznane zostały za strategiczny obszar zainteresowania. Wzmocniona ma zostać także wojskowa misja w Afganistanie.
Zdaniem ministra Kuehnla, dla Czech szczególnie ważne jest skoncentrowanie się na współpracy z Sojuszem Północnoatlantyckim.
Czeskie jednostki w przyszłości - uważa Kuehnl - powinny uczestniczyć jedynie w takich akcjach wojskowych Unii Europejskiej, które będą jedynie uzupełniać akcje NATO.