Czy czeka nas nowa wojna PO‑PiS?
Ani PO ani PiS nie są zwycięzcami wyborów samorządowych - zgodnie uważają politolodzy. Platforma Obywatelska odniosła sukces głównie w większych miastach, a Prawo i Sprawiedliwość przede wszystkim na wsi i w mniejszych miejscowościach.
Zdaniem Bartłomieja Biskupa z Uniwersytetu Warszawskiego, taka sytuacja może oznaczać nową wojnę między obiema partiami. Zarówno PO jak i PiS będą chciały obwieścić swój sukces. Pozostaje też kwestia koalicji na poziomie lokalnym. W Warszawie już teraz PO powiedziało, że z PiS-em jej nie zawiąże - dodaje Biskup w rozmowie z IAR.
Mikołaj Cześnik ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie mówi, że pierwsze oznaki nowej wojny na górze pojawiły się już w trakcie wieczoru wyborczego. Premier Kaczyński budzi upiora Aleksandra Kwaśniewskiego twierdząc, że wraca on do polityki. I nie jest to emocjonalna wypowiedź, ale pewien plan - twierdzi Cześnik.
Z kolei Hanna Gronkiewicz-Waltz, która wygrała wybory prezydenckie w Warszawie, zapowiedziała, że Platforma na pewno nie zawiąże w radzie miasta koalicji z PiS.