Czy będzie śledztwo w związku z ujawnieniem błędów w "Raporcie otwarcia"?
Warszawska Prokuratura Okręgowa ma do 28 września zdecydować, czy zostanie wszczęte śledztwo dotyczące domniemanego popełnienia przestępstwa przy ujawnieniu wniosków NIK z kontroli "Raportu otwarcia" przygotowanego przez rząd Leszka Millera.
Doniesienie o przestępstwie przeciwko NIK złożył minister skarbu państwa Piotr Czyżewski - poinformował rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Maciej Kujawski. Prokurator powiedział, że według zawiadomiającego postawa NIK zaszkodziła interesom resortu i spółek, których dotyczył raport.
Czyżewski zarzuca także, że wyniki kontroli zostały opublikowane przed możliwością ustosunkowania się przez ministerstwo do wniosków pokontrolnych
Prokurator Maciej Kujawski powiedział, że prokurator prowadzący postępowanie zwrócił się do NIK o dodatkowe informacje na temat okoliczności kontroli dotyczącej sprawie "Raportu otwarcia". Prawdopodobnie przed podjęciem decyzji, czy wszcząć śledztwo w tej sprawie, przesłucha także przedstawiciela Ministerstwa Skarbu.
W sierpniu "Rzeczpospolita" napisała, że według kontroli NIK rządowy raport, obwiniający za katastrofalny stan 22 państwowych spółek ekipę byłego premiera Jerzego Buzka, zawiera błędy, jest mylący i nieobiektywny. Według kontrolerów, podczas przygotowywania go w Gabinecie Politycznym Ministerstwa Skarbu doszło do ukrycia, usunięcia lub zniszczenia części dokumentów służących do pisania raportu.
Resort Skarbu Państwa zaprzecza tym informacjom. Jak podaje NIK - ostateczne wyniki kontroli "Raportu otwarcia" mają być podane do publicznej wiadomości najwcześniej w październiku.