ŚwiatCzwartek dniem strajku konsumentów we Włoszech

Czwartek dniem strajku konsumentów we Włoszech

Organizacje konsumentów we Włoszech ogłosiły
czwartek dniem bez zakupów. Chodzi o zablokowanie sprzedaży we
wszystkich sklepach na znak protestu przeciwko nieuzasadnionym
podwyżkom cen.

16.09.2004 | aktual.: 16.09.2004 06:35

"Nie kupujcie nawet porannej kawy w barze, zamiast obiadu w restauracji zjedzcie w pracy przyniesione z domu kanapki, nie tankujcie benzyny, do pracy wybierzcie się na rowerze, i nie róbcie weekendowych zakupów w hipermarkecie" - apelują do Włochów organizacje obrony praw konsumentów.

Całodniową akcję protestacyjną poparły największe lewicowe związki zawodowe. Według organizatorów nieprawdziwe są dane Urzędu Statystycznego podającego, że inflacja w skali roku wynosi tylko 2,3%.

To już kolejny taki strajk we Włoszech, których mieszkańcy najbardziej spośród wszystkich krajów strefy euro odczuli skutki przejścia na wspólną walutę. Niemal każdego dnia prasa przytacza przykłady cen, świadczące o tym, że odkąd obowiązuje euro wiele artykułów - od warzyw na targu po pizzę - zdrożało nawet o kilkadziesiąt procent.

Ekonomiści alarmują, że siła nabywcza pieniądza we Włoszech znacznie się obniżyła. Z powodu drożyzny jedna trzecia Włochów zrezygnowała w tym roku z wyjazdu na wakacje.

Rząd wiele razy już dawał do zrozumienia, że jest bezradny wobec oszukańczych praktyk handlowców. Premier Silvio Berlusconi zarzucił nawet gospodyniom domowym, że to one ponoszą winę za to, iż więcej wydają, bo nie potrafią znaleźć tańszych artykułów.

Prezydent Carlo Azeglio Ciampi wielokrotnie apelował do rodaków, by nie dawali się oszukiwać. W lipcu przeciwko wysokim cenom usług protestowali właściciele telefonów komórkowych nie używając ich przez cały dzień. Straty operatorów obliczono wówczas na kilkadziesiąt milionów euro.

Po poprzedniach "dniach bez zakupów" stowarzyszenia konsumentów informowały, że od kupowania powstrzymało się około 30 procent Włochów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)