Cztery tysiące rakiet zaginęło w Iraku
Rząd prezydenta Busha obawia się,
że w Iraku mogło zaginąć do 4 tysięcy rakiet ręcznych -
poinformował dziennik "Washington Post".
07.11.2004 | aktual.: 07.11.2004 10:08
Rakiety, które mogą służyć do zestrzeliwania samolotów, były pod kontrolą poprzedniego rządu irackiego Saddama Husajna, obalonego w wyniku wkroczenia do Iraku wojsk koalicji pod wodzą USA wiosną 2003 roku.
Zdaniem wyższego oficera Pentagonu, cytowanego przez "Washington Post", trudno jest dokładnie określić, ile przenośnych rakiet naprawdę brakuje i które są zdatne do użycia.
Według gazety, władze amerykańskie obawiają się, że ręcznie odpalane rakiety, niezabezpieczone przez siły USA, mogły zostać sprzedane grupom terrorystycznym.
W końcu października inna gazeta amerykańska, "New York Times" podała, że z dawnej bazy wojskowej Al-Kakaa, 50 km na południe od Iraku, zginęło w niewyjaśnionych okolicznościach około 380 ton konwencjonalnych materiałów wybuchowych.