Czterej uczestnicy "grupy Brunona K." zwolnieni po przesłuchaniu
Czterej uczestnicy kursów pirotechnicznych prowadzonych przez Brunona K. zostali zwolnieni po przesłuchaniu. W prokuraturze pojawili się w charakterze świadków. Prokuratura i ABW twierdziły, że Brunon K. próbował zorganizować większą grupę, która miała mu pomóc w realizacji planu zamachu na władze państwowe.
22.11.2012 | aktual.: 22.11.2012 20:42
W śledztwie - poza Brunonem K. - jedynymi osobami z zarzutami są Maciej O. i Artur K., którzy usłyszeli zarzuty posiadania broni, a Maciej O. dodatkowo zarzut handlu bronią. - Te osoby nie brały udziały w szkoleniach organizowanych przez Brunona K. Miały z nim związek jedynie jeżeli chodzi o broń i zaopatrywanie w nią. W sprawie kursu pirotechnicznego w charakterze świadka zostały przesłuchane cztery osoby. Śledztwo cały czas trwa i nie jest wykluczone, że ustalimy kolejnych uczestników kursu - mówił Piotr Kosmaty rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Śledczy twierdzą, że nie ma zagrożenia ze strony uczestników kursu pirotechnicznego.
Maciej O. przyznał się on do wszystkich zarzutów. Zastosowano wobec niego dozór policyjny, poręczenie majątkowe wysokości 10 tyś. złotych, zakaz opuszczania kraju. Drugi zatrzymany, to 25-letni Artur K. Także wobec niego zastosowano dozór policyjny.
Wiadomo, że obrońcą Brunona K. będzie mecenas Wojciech Świątkowski, który bronił między innymi słynnego "Gumisia", czyli Sylwestra A. "Gumiś" podkładał ładunki wybuchowe, aby wyłudzić pieniądze. Jego celami w Krakowie były między innymi Kościół Mariacki czy Dworzec PKS. Mężczyzna kilka lat temu wyszedł z więzienia.
Brunonowi K. postawiono zarzut planowania i przygotowywania zamachu, za co grozi mu pięć lat więzienia. Śledczy nie wykluczają postawienia Brunonowi K. kolejnych zarzutów. Chodzi między innymi o zarzut posiadania materiałów wybuchowych.