Czterej chłopcy utonęli w wezbranej rzece
Odnaleziono ciała czterech chłopców, którzy utonęli dzień wcześniej w wezbranych wodach rzeki Skad na północnym zachodzie Bułgarii. Wiele rejonów kraju ucierpiało w wyniku ulewnych deszczy, trwających od kilku dni.
29.05.2005 | aktual.: 29.05.2005 18:37
Chłopcy - trzej 10-letni i jeden 9-letni - wpadli do rzeki podczas silnego deszczu. Do wypadku doszło w okolicach miasta Kozłoduj. W poszukiwaniach dzieci uczestniczyły ekipy ratunkowe z pobliskiej elektrowni atomowej.
Ulewy, nękające Bułgarię w ostatnich dniach, spowodowały duże szkody. Zalane są setki hektarów ziemi rolniczej w północnej części kraju. Osuwająca się ziemia zablokowała ważne drogi. W niedzielę wstrzymano ruch między Plewen w centrum kraju a naddunajskim Ruse. Obrona cywilna apeluje do kierowców o szczególną ostrożność, ponieważ drogi są śliskie.
W Ruse i Silistrze nad Dunajem w piątek i w sobotę obowiązywał stan klęski żywiołowej. Ulice były zalane wodą, nie działał transport miejski. Zalane są też piwnice wielu domów i urzędów, w tym archiwum sądu miejskiego w Ruse.
W Łoweczu i Tetewenie w środkowej części kraju poziom rzek Wit i Osam po ulewach podniósł się o ponad półtora metra. Zalane są domy i tereny rolnicze, woda zniszczyła kilka mostów. Szkód jeszcze nie oszacowano, ale wiadomo, że wyniosą setki tysięcy lewów.
Trwające opady grożą dalszymi powodziami. Według Obrony Cywilnej tylko w regionie Gabrowa w środkowej Bułgarii przepełnionych jest 75 zbiorników wodnych. Mogą one zalać okoliczne wsie. Wysoki jest też poziom rzeki Jantra.
Mocno padało również na południu kraju. W Płowdiwie w niedzielę zalane były wszystkie poziemne przejścia dla pieszych.
Ewgenia Manołowa