Człowiek pogryzł krokodyla. Nie ma tu pomyłki

Hodowca bydła z Twin Hill w Australii Północnej miał ogromne szczęście, że wciąż żyje. Został zaatakowany przez ponad trzymetrowego krokodyla, który ugryzł go w nogę i wciągnął do wody. Rolnik następnie przypadkowo wbił zęby w powiekę drapieżnika, dzięki czemu uratował swoje życie.

Krokodyl
Krokodyl
Źródło zdjęć: © Getty Images | Raul Barrero photography
oprac. MUP

Jak przekazuje ABC News, 60-letni farmer Colin Deveraux udał się na swoje pastwisko, aby naprawić uszkodzone fragmenty ogrodzenia. Zatrzymał się nad na wpół wyschniętym jeziorem, kiedy doszło do przerażającego wydarzenia.

- Woda opadła i na środku została brudna woda. Zrobiłem dwa kroki i ten brudny drań [krokodyl] uczepił się mojej prawej stopy - powiedział. - To był mocny chwyt, potrząsnął mną jak szmacianą lalką i wskoczył z powrotem do wody, wciągając mnie do niej.

Deveraux lewą stopą bezskutecznie próbował kopnąć krokodyla w żebra. - Byłem w tak niezręcznej pozycji… ale przez przypadek moje zęby dotknęły jego powieki. Były dość grube, jakby trzymały się skóry, ale szarpnąłem jego powiekę, a on mnie puścił - opowiadał farmer.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Odskoczyłem i wielkimi krokami pobiegłem do miejsca, gdzie stał mój samochód. Krokodyl gonił mnie przez jakiś czas, może cztery metry, ale potem przestał - relacjonuje.

Deveraux miał w bagażniku ręcznik i linę, którymi obwiązał krwawiącą nogę. Następnie brat zawiózł go 130 kilometrów do szpitala, gdzie od tego czasu Deveraux jest hospitalizowany. Przeprowadzono mu przeszczep skóry, dzięki czemu mężczyzna zaczął odzyskiwać czucie w uszkodzonej nodze.

- Gdyby ugryzł mnie w inne miejsce, mogłoby się to potoczyć zupełnie inaczej - dodał rolnik.

W międzyczasie wytropiono krokodyla i zneutralizowano go. Był to krokodyl różańcowy, będący jednym z największych zwierząt tego rodzaju na świecie. Osiąga długość ponad sześciu metrów i może ważyć około tony.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)