Czesław Śleziak: chcemy wykorzystać 100% unijnych środków

30.07.2003 10:57

Unijne środki na ochronę środowiska chcemy wykorzystać w stopniu dużo wyższym niż inne kraje kandydujące. Średnia wykorzystywania tych środków do tej pory wyniosła 30-70% - powiedział Czesław Śleziak, minister środowiska w „Sygnałach Dnia”, audycji Polskiego Radia.

Sygnały Dnia: Panie ministrze, jak to jest z wykorzystaniem unijnych funduszy na ochronę środowiska, czyli ISPĘ? Według Najwyższej Izby Kontroli w stopniu określanym mianem 0,4% zostały wykorzystane te środki? To możliwe?

Czesław Śleziak: No, to trzeba wiedzieć, jak to się dzieje, jaki jest stan przygotowania przedsięwzięć z zakresu ISPA. Ja chcę przypomnieć i powiedzieć, że w latach 2000-2002 Komisja Europejska zatwierdziła 33 przedsięwzięcia, przeznaczając na ich realizację około 900 milionów euro. W końcowej fazie przygotowań są przedsięwzięcia, które będą przedłożone jeszcze w 2003 roku, a więc będziemy mieli do czynienia z około 50 przedsięwzięciami. Natomiast cała procedura z różnych względów, również z punktu widzenia pewnej biurokracji brukselskiej, trwa dosyć długo, bo kilka miesięcy cały ten etap przetargowy. Ja dam taki przykład, kiedy nie tak dawno otwierano oczyszczalnię ścieków Kraków–Płaszów 2, okazało się, że wszystkie te procedury trwały 36 miesięcy. Jeśliby nawet postawić pytanie, ile po polskiej stronie, po naszej stronie jest winy w związku z procedurami, które Komisja Europejska ocenia, to ten fakt przemawia za tym, że nim rozpoczniemy, nim tę łopatę wbijemy pod inwestycje, trwa ogromnie długo proces
uzgadniania, wszystkie te etapy, które trzeba przejść. I tak naprawdę będziemy mogli powiedzieć o wykorzystaniu, kiedy po prostu te trzydzieści parę, a w perspektywie czterdzieści kilka przedsięwzięć zostanie zaawansowanych, bo wtedy po prostu będzie komisja...

Sygnały Dnia: A na jaki procent wykorzystania środków pan liczy?

Czesław Śleziak: Panie redaktorze, trzeba po prostu postawić sobie poprzeczkę jak najwyżej, a więc więcej niż wszystkie kraje, które do tej pory korzystały.

Sygnały Dnia: A jaka jest średnia?

Czesław Śleziak: Od 30 do 70%. Jest bez wątpienia, że z punktu widzenia zaawansowania tych wniosków mamy więcej zgłoszonych niż średnia krajów kandydujących. Ja chciałbym, żeby to było 100%. W każdym razie na pewno przekroczone to wszystko, z czym miały do czynienia inne kraje.

Sygnały Dnia: Jakich inwestycji najczęściej dotyczą projekty?

Czesław Śleziak: To właśnie jest dobre pytanie. Otóż to dotyczy tych inwestycji, które zostały zapisane niejako w traktacie akcesyjnym i wcześniej wynegocjowane w obszarze środowisko. Jest to obszar gospodarki wodno-ściekowej, uzdatnianie wody, jest to gospodarka odpadami, ochrona powietrza, inwestycje przeciwpowodziowe czy wreszcie tereny poprzemysłowe.

Sygnały Dnia: Czy dałoby się zrealizować te projekty, gdyby nie pomoc unijna, z własnych środków? Najczęściej samorządowych prawdopodobnie.

Czesław Śleziak: Powiem tyle: koszty dostosowania do unijnych standardów to około 35-40 miliardów euro. Tyle trzeba wydać, aby osiągnąć normy unijne. Na to mamy czas mniej więcej do 2015 roku. Jest rzeczą bezdyskusyjną, że sami nie bylibyśmy w stanie sobie poradzić z tak ogromnymi inwestycjami. Stąd też waga środków unijnych. Liczymy, że tylko w latach 2004–2006 z funduszy spójności będą to środki w wysokości 2 miliardów euro. Ale powtarzam – to są ciężkie brukselskie pieniądze, trzeba mieć świetnie przygotowane wnioski, trzeba spełnić wszystkie kryteria, procedury. No i wreszcie mieć ten wkład własny, mniej więcej 1 euro na 4 brukselskie.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także