Czeskie "sportowe" piwo nielegalne, ale realne
Mimo, że ustawa o ochronie przed alkoholizmem i innymi uzależnieniami obowiązująca od roku 1989 zabrania podawania alkoholu podczas imprez sportowych i kulturalnych, kibice, którzy w Pradze i w Ostrawie będą oglądać spotkania hokejowych mistrzostw świata, w przerwach będą mogli pić piwo.
Jan Vala, rzecznik spółki Bestsport, która zarządza jedną z najpiękniejszych hal sportowych na świecie, wybudowaną w ciągu zaledwie 16 miesięcy, otwartą przed miesiącem "Sazka Areną" w Pradze, gdzie w czasie spotkań hokejowych na widowni zasiąść może 17 tysięcy osób, powiedział, że słabsze, o zawartości 10% ekstraktu, piwo podawane będzie, "jednak nie na lodowisku i nie na widowni".
Piwo będzie w "Sazka Arenie" sprzedawane w okalających widownię galeriach z liczącego 3 kilometry specjalnego "piwociągu", w którym napełnienie półlitrowego kufla trwa zaledwie 6 sekund. (W ciągu jednej przerwy można napełnić 10 tysięcy piw).
W praskiej hali jest dodatkowo 5 restauracji, 7 barów, 2 kawiarnie oraz 20 bufetów, czyli w sumie 3 tysiące miejsc konsumpcyjnych. "Sprzedajemy jedynie słabsze piwo (ok. 2,8% alkoholu - PAP), a nigdzie nie jest oferowany silniejszy alkohol" - wyjaśnił Vala.
Działacze czeskich klubów sportowych (głównie hokejowych i piłkarskich) już od dawna protestują przeciwko normie zakazującej sprzedaży alkoholu w sąsiedztwie stadionów i hal sportowych.
Normie, która - jak dodają - praktycznie nigdzie nie jest przestrzegana, bowiem np. "futbol czy hokej bez piwa i hot doga", nie jest tym, co ludzi pociąga.