Czeski sędzia oskarżony o popełnienie przestępstwa

Po raz pierwszy w historii Czech o popełnienie przestępstwa został oskarżony... sędzia. Zgodę na zatrzymanie go i postawienie mu zarzutu musieli wyrazić prezydent Vaclav Klaus i premier Vladimir Szpidla.

Sędziemu Jirzemu Berce z Sądu Wojewódzkiego w Usti nad Łabą zarzucono nadużycie uprawnień funkcjonariusza publicznego. W ciągu dwóch godzin, wykazując szczególną aktywność w gromadzeniu niezbędnych dokumentów, na podstawie sfałszowanych danych zdecydował o upadłości przeżywającego kłopoty banku Union Banka (UB).

W cztery dni później, kiedy o dziwnych okolicznościach ogłoszenia upadłości zaczęły informować media, sędzia Berka uchylił tę decyzję z uzasadnieniem, że został wprowadzony w błąd. Jednak w tym czasie w Union Banka nastąpiły istotne zmiany własnościowe i znacznie pogorszyła się kondycja finansowa banku.

Prowadzący śledztwo urząd oskarżyciela publicznego zarzuca Berce, że działał w sposób bezprawny i spowodował poważne straty. Jeśli sędzia - który już w przeszłości, jak podają media, podejmował kontrowersyjne albo co najmniej budzące wątpliwości decyzje w sprawach gospodarczych - zostanie uznany za winnego, grozi mu kara pozbawienia wolności od trzech do dziesięciu lat.

Minister sprawiedliwości Pavel Rychetsky zawiesił Berkę w pełnieniu funkcji sędziego. Sąd nie przychylił się do wniosku oskarżyciela publicznego o zastosowanie aresztu tymczasowego.

Union Banka był ubezpieczony w Funduszu Ubezpieczenia Wkładów Bankowych, który - po ostatecznym ogłoszeniu upadłości UB - wypłaci klientom banku do 90% wkładów, nie więcej jednak niż 25 tysięcy euro, tj. ok. 800 tysięcy koron.

Upadkowi UB towarzyszyły dziwne okoliczności. Na kilka godzin przed zgromadzeniem wspólników został uprowadzony wraz ze swym ochroniarzem jeden z włoskich bankierów, kontrolujących UB. Przetrzymywany ponad dobę przez nieznanych sprawców Włoch musiał - jak zeznał później na policji - podpisać kilka dokumentów, dotyczących praw własności w banku. W sprawie uprowadzenia przesłuchiwano trzy osoby, m.in. przedsiębiorcę Jaroslava Starkę, właściciela pierwszoligowego klubu piłkarskiego Marila Przibram.(an)

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Zniszczenie tajemniczego rosyjskiego drona. Pokazano nagranie
Zniszczenie tajemniczego rosyjskiego drona. Pokazano nagranie
Rekordowe protesty w USA. 7 mln Amerykanów przeciwko Trumpowi
Rekordowe protesty w USA. 7 mln Amerykanów przeciwko Trumpowi
Finał Konkursu Chopinowskiego. Jak poszło Polakom?
Finał Konkursu Chopinowskiego. Jak poszło Polakom?
Finał XIX Konkursu Chopinowskiego. Eric Lu ze złotym medalem
Finał XIX Konkursu Chopinowskiego. Eric Lu ze złotym medalem
Trump spełnia marzenie. Rusza budowa sali balowej w Białym Domu
Trump spełnia marzenie. Rusza budowa sali balowej w Białym Domu
Ojciec opowiada o koszmarze pod Zieloną Górą. "To był mój jedyny syn"
Ojciec opowiada o koszmarze pod Zieloną Górą. "To był mój jedyny syn"
Dziennikarz punktuje Duszczyka. "Myli kolumny i lata"
Dziennikarz punktuje Duszczyka. "Myli kolumny i lata"
Człowiek Orbana odpowiada Zełenskiemu. "Wielu zrobi wszystko"
Człowiek Orbana odpowiada Zełenskiemu. "Wielu zrobi wszystko"
Tragiczny wypadek pod Łomżą. Nie żyje kobieta w ciąży
Tragiczny wypadek pod Łomżą. Nie żyje kobieta w ciąży
Zełenski spotka się z europejskimi przywódcami. Wiadomo, kiedy
Zełenski spotka się z europejskimi przywódcami. Wiadomo, kiedy
"Na razie się zatrzymujemy". USA wstrzymują sankcje wobec Rosji
"Na razie się zatrzymujemy". USA wstrzymują sankcje wobec Rosji
Trump triumfuje w sądzie. Gwardia Narodowa wraca do akcji
Trump triumfuje w sądzie. Gwardia Narodowa wraca do akcji