Czeski MSZ: możliwe opóźnienie w negocjacjach w sprawie tarczy
Negocjacje Pragi i Waszyngtonu w sprawie instalacji elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej mogą potrwać "kilka miesięcy dłużej" niż się spodziewano - ostrzegł czeski wiceminister spraw zagranicznych Tomasz Pojar.
Wiceminister powiedział, że nie sądzi, by porozumienie udało się osiągnąć do końca roku, na co obie strony miały nadzieje.
We wtorek w Pradze przebywa amerykański minister obrony Robert Gates. Zaplanowane są spotkania z prezydentem Vaclavem Klausem, minister obrony Vlastą Parkanovą i premierem Mirkiem Topolankiem.
Jak dodał Pojar, negocjacje mogą potrwać "kilka miesięcy dłużej", ale "nie więcej niż pół roku".
"Nie zamierzamy sztucznie przedłużać negocjacji, ale musimy uważnie przyjrzeć się szczegółom umów, ponieważ będzie to kluczowe dla uzyskania zgody parlamentu" - zaznaczył Pojar. Nie podał żadnych szczegółów na temat punktów, które zostały zawieszone.
Zapytany o ewentualny wpływ zmiany ekipy rządzącej w Polsce na przebieg negocjacji, Pojar ocenił, że "nie spodziewa się większych zmian".
Stany Zjednoczone chcą ulokować w Europie Środkowej bazy swojej tarczy antyrakietowej: w Polsce - wyrzutnie rakiet przechwytujących, a w Czechach - radar. Tarcza ma chronić USA i ich sojuszników przed atakiem ze strony tzw. państw nieprzewidywalnych, przede wszystkim Iranu.
Przeciwnicy tarczy w Czechach zaplanowali protest na 17 listopada, kiedy przypada Dzień Walki o Wolność i Demokrację - poinformował we wtorek rzecznik ruchu "Nie - bazie" Jan Tamas.
Organizatorzy spodziewają się masowego poparcia. "Cieszylibyśmy się, gdyby przyszło 10 tys. ludzi lub więcej" - podkreślił Tamas.