Czeski misjonarz uprowadzony na Haiti
Nieznany jest los czeskiego misjonarza katolickiego pracującego na Haiti, Romana Musila, który został uprowadzony przed kilkoma dniami przez porywaczy, którzy zażądali za jego uwolnienie 50.000 dolarów.
Współbracia Musila z zakonu Maryi Niepokalanej pracujący z nim w tej samej misji przekazali porywaczom pierwszą ratę okupu, ale Musil jest nadal więziony w nieznanym miejscu.
Porywacze żądają reszty okupu. 35-letni czeski zakonnik pracuje na Haiti od czterech lat. Pochodzi z Żichlawy w środkowych Czechach.
Czechy, które nie mają placówki dyplomatycznej na Haiti, poleciły swej ambasadzie w Caracas, w Wenezueli, podjęcie interwencji u władz haitańskich w sprawie misjonarza.
Na Haiti nadal panuje napięta sytuacja, ulice miast i drogi w interiorze sa niebezpieczne, dochodzi do częstych napadów na podróżnych. Nad bezpieczeństwem czuwa 7.000 żołnierzy z ONZ- owskiej misji stabilizacyjnej, którzy przybyli w czasie rozruchów w połowie 2004 r.
W grudniu porywacze uprowadzili pewnego amerykańskiego misjonarza, którego uwolnili po otrzymaniu 300.000 dolarów okupu.