Czeska prasa o "rewolucji" na Ukrainie

Według dziennika istotą sporu, który podzielił obecnie Ukraińców, jest "różne spojrzenie na skalę demokratycznej kontroli władzy wykonawczej". "Janukowycz jest skrajnym przedstawicielem dotychczasowego modelu, w którym klany najbogatszych przemysłowców w symbiozie ze skorumpowanym aparatem państwowym uczyniły z państwa organizację służebną w stosunku do ich działalności gospodarczej" - napisał dziennik.

Zdaniem komentatora tej gazety Juszczenko (podziwiający reformy Vaclava Klausa) "uświadamia sobie, że w dłuższym okresie czasu Ukraina może prosperować tylko jako kraj z gospodarką rynkową, w której interwencje państwa w działalność gospodarczą są ograniczone tylko do ogólnych funkcji regulacyjnych".

Według dziennika, bez względu na to, czy Janukowyczowi uda się "ukraść" zwycięstwo Juszczence, opozycja już wygrała. "Znaczna część Ukraińców dała bowiem do zrozumienia, że nie zamierza dalej zachowywać się jak stado biernych owiec", a wielu wyborców - "nowych Ukraińców" - nie chce już przyjmować garści jadła od możnych tego świata, ale jest gotowych na to, aby być kowalem własnego losu.

"Niechęć ukraińskich władz do uznania rzeczywistych wyników wyborów tylko pogłębia ich wyborczą przegraną. Szansa na kompromis z opozycją, która jeszcze przed rokiem była realna, znika" - napisały "Lidove noviny".

Według gazety, jeśli Janukowycz w takich warunkach faktycznie wprowadzi się do prezydenckiego pałacu, jeszcze większe straty poniesie Putin. "Dając się przekonać doradcom do bezmyślnego postawienia na donieckiego bossa, najprawdopodobniej w sposób definitywny stracił szansę uzyskania na Ukrainie efektywnego sojusznika w budowaniu równoprawnych i przyjacielskich stosunków Rosji z Zachodem. Nowym Ukraińcom nie pozostanie już bowiem nic innego, jak tylko w pełni polegać na samych sobie" - napisały "Lidove noviny".

Największy czeski dziennik "Mlada fronta Dnes" stwierdził, że zwycięstwo Janukowycza (jeśli zostanie uznane) "stać się może przegraną i dla Ukraińców, i dla Europy". "Pragmatyczne stwierdzenie, które - po upadku ZSRR - stało się podstawą polityki USA i Europy brzmi: Potrzebujemy niezależnej, demokratycznej i prosperującej Ukrainy, ponieważ Rosja bez Ukrainy nie może odbudować swego imperium. A to leży w naszym interesie".

"To stwierdzenie w ostatnich latach stało się jeszcze bardziej aktualne z uwagi na rozwój sytuacji Rosji - kraju, który staje się coraz bardziej rządzonym przez jednego człowieka Władimira Putina" - napisała "MF Dnes".