Czesi w sprawie Iraku: czekamy na decyzję ONZ
Stanowisko czeskiego rządu w sprawie kryzysu irackiego nie uległo zmianie po wystąpieniu sekretarza stanu Colina Powella w Radzie Bezpieczeństwa ONZ - oświadczył w piątek premier Vladimir Szpidla.
07.02.2003 13:54
Rząd Czech daje pierwszeństwo rozwiązaniu pokojowemu - podkreślono w specjalnym oświadczeniu premiera. "Jeśli jednak Rada Bezpieczeństwa ONZ potwierdzi, że Irak nadal nie dotrzymuje obietnic, gabinet będzie postępować w zgodzie ze swymi międzynarodowymi zobowiązaniami i w zgodzie z decyzją parlamentu" - stwierdził Szpidla.
Jego zdaniem, posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ i wystąpienie Powella miało wielkie znaczenie. "Informacje nie są szczególnie budujące. Ciągle jednak istnieje jeszcze możliwość, że uda się zmusić Irak do spełnienia rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, a zwłaszcza rezolucji nr 1441. Czeski rząd szczerze tego chce" - stwierdził Szpidla.
"Jeśli jednak Rada Bezpieczeństwa ONZ dojdzie do wniosku, że Irak ciągle nie realizuje swych zobowiązań, rząd Republiki Czeskiej będzie zmuszony rozważyć podjęcie takich kroków, które wynikają z członkostwa w ONZ i do których zobowiązuje go stosowna decyzja parlamentu" - oświadczył premier.
Czeski parlament - zarówno Izba Poselska jak Senat - zgodziły się, aby w ewentualnej akcji wojskowej przeciwko reżimowi Saddama Husajna wzięła udział stacjonująca już w Kuwejcie na prośbę Amerykanów czeska specjalistyczna (uważana za jedną z najlepszych na świecie) jednostka obrony radiologicznej, chemicznej i biologicznej. Zgodnie z decyzją parlamentu, rząd musi jednak stwierdzić, że istnieje mandat ONZ do takiej akcji.
Jeśli Amerykanie zaatakują Irak bez zgody Rady Bezpieczeństwa, czescy żołnierze będą mogli włączyć się do akcji jedynie wtedy, gdyby została użyta broń masowego rażenia. W takiej sytuacji czeska jednostka weźmie udział w operacjach ratowniczych i akcjach humanitarnych.
Czeski premier Vladimir Szpidla odmówił w ubiegłym tygodniu podpisania listu siedmiu europejskich premierów, którzy poparli stanowisko USA w konflikcie z Irakiem. List ten podpisał odchodzący prezydent Czech Vaclav Havel.
Szef rządu powiedział wtedy, że - po konsultacji z ministrem spraw zagranicznych Cyrilem Svobodą - uznał, że treści zawarte w tym dokumencie (acz nie wszystkie) generalnie popiera, ale stanowisko Czech w sprawie Iraku w sposób wystarczający wyrażają międzynarodowe zobowiązania kraju i decyzja parlamentu w tej sprawie. (iza)