Czesi przygotowują się do wiosennych powodzi
W Czechach rozpoczęły się przygotowania do wiosennych powodzi. Kontrolowany jest stan wałów przeciwpowodziowych, wypuszcza się wodę ze zbiorników retencyjnych i gromadzi worki z piaskiem. W stan pogotowia postawiono lokalne komisje przeciwpowodziowe.
14.03.2005 | aktual.: 14.03.2005 12:33
Te przygotowania - jak twierdzą czeskie media - są w pełni uzasadnione. Według szacunków hydrometeorologów, w Czechach leży rekordowa ilość śniegu - ponad 4,6 miliarda metrów sześciennych.
Tylko w czasie ostatniego weekendu w górach, głównie przy granicy z Polską, spadło aż 75 centymetrów nowego śniegu. Na zboczach Karkonoszy pokrywa śnieżna w niektórych miejscach ma nawet 4 metry grubości. Opady były tak gwałtowne, że ciągle nieprzejezdnych jest ponad 20 lokalnych dróg i kilka tras kolejowych.
Ratownicy w Karkonoszach obawiają się potężnych lawin, podobnych do tych, które trwale zmieniły ukształtowanie niektórych stoków w 1956 roku. Ostrzegają, że przy gwałtownym ociepleniu ciężki, stary śnieg, którego 1 metr sześcienny waży ok. 270 kilogramów nie utrzyma się nawet na zboczach o nachyleniu 28 stopni.
Niepokój czeskich władz budzą prognozy meteorologów, którzy zapowiadają gwałtowne ocieplenie i nie wykluczają opadów deszczu. Jeszcze w czasie weekendu temperatura utrzymywała się na poziomie kilku stopni poniżej zera, ale już w czwartek spodziewanych jest nawet plus 17 stopni Celsjusza. Gwałtowna odwilż, właśnie w połączeniu z deszczem, może doprowadzić do niekontrolowanego przyboru wód i powodzi.
Zbigniew Krzysztyniak