Część Koreańczyków uwolniona, jeden podobno zabity
Domniemany rzecznik Talibanu powiedział, że jeden z 23 południowokoreańskich zakładników został zabity. Południowokoreańska agencja Yonhap donosi natomiast, że ośmiu z tych zakładników zostało zwolnionych. Porywacze postawili kolejne ultimatum.
25.07.2007 | aktual.: 25.07.2007 15:33
Jusuf Ahmadi, który twierdzi, że występuje w imieniu talibów, powiedział, że "ostateczne ultimatum" upływa w środę o godz. 22.30 (czasu warszawskiego). Porywacze żądają uwolnienia talibów z afgańskich więzień. Wcześniej Ahmadi oświadczył, że jednego z zakładników zastrzelono.
Associated Press pisze, powołując się na afgańskiego policjanta, który zastrzegł sobie anonimowość, że zabito zakładnika, który był chory i nie wytrzymywał trudów marszu.
Zakładnikami są koreańscy chrześcijanie - 18 kobiet i pięciu mężczyzn. Porwano ich 19 lipca w prowincji Ghazni na południu Afganistanu.
W rozmowach między talibami a rządami w Kabulu i Seulu pośredniczy afgańska starszyzna plemienna.
We wtorek w prowincji Ghazni doszło podobno do bezpośredniego spotkania południowokoreańskich negocjatorów z porywaczami. Informację o takim spotkaniu potwierdził anonimowy przedstawiciel władz prowincji, cytowany przez agencję Associated Press.
Porywacze - twierdzi to źródło - zrezygnowali z żądania wypuszczenia przez władze grupy talibów w zamian za uwolnienie Koreańczyków. Obecnie chcą przede wszystkim wysokiego okupu. We wtorek Jusuf Ahmadi informował, że negocjacje weszły w "decydującą fazę". Nie podał jednak żadnych szczegółów. W środę rano mówił natomiast, że negocjacje utknęły i groził zabiciem "kilku" zakładników.