Czeczeni zamieszani w zabójstwo Politkowskiej?
Dwóch wysokich rangą funkcjonariuszy czeczeńskich było zamieszanych w zabójstwo rosyjskiej dziennikarki Anny Politkowskiej w październiku 2006 roku - poinformowała ukazująca się dwa razy w tygodniu rosyjska opozycyjna "Nowaja Gazieta". Politkowska była publicystką tego pisma.
28.05.2007 | aktual.: 28.05.2007 21:40
Sądzimy, że cisi wspólnicy znajdują się w Czeczenii - powiedział dziennikarz Wiaczesław Ismaiłow, były oficer rosyjskiej armii, zajmujący się w "Nowej Gaziecie" badaniem sprawy Politkowskiej.
"Nowaja Gazieta" nie podała tożsamości podejrzanych mężczyzn, ale poinformowała o tym brytyjską BBC, francuski dziennik "Liberation" i amerykański Komitet Ochrony Dziennikarzy z siedzibą w Nowym Jorku.
Mamy poważnych podejrzanych, ale musimy to jeszcze potwierdzić. Obecnie zajmuje się tym prokuratura. To nie są jacyś zwykli urzędnicy. To są o wiele ważniejsi ludzie - dodał zastępca redaktora naczelnego pisma Siergiej Sokołow.
Według poniedziałkowego "Liberation", dwaj podejrzani to "wysocy dygnitarze czeczeńscy", z których jeden jest prawdopodobnym następcą obecnego (prorosyjskiego) prezydenta Ramzana Kadyrowa.
48-letnia Anna Politkowska, wybitna rosyjska dziennikarka i obrończyni praw człowieka, autorka książek m.in. o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce prezydenta Władimira Putina, została zastrzelona 7 października ubiegłego roku przed swoim domem w centrum Moskwy. Sprawcy mordu do dziś nie ujęto.