Czechy. Pożar polskiego autobusu. Wiózł dzieci na wycieczkę do Chorwacji
Do zdarzenia doszło późnym wieczorem na autostradzie D46 przed Prościejowem w czeskich Morawach. Zapalił się polski autobus, gdzie w środku były dzieci, jadące na wycieczkę.
Autobusem do Chorwacji jechało 44 dzieci ze Szkoły Podstawowej w Kończewicach, w gminie Chełmża, w województwie pomorsko-kujawskim - podaje RMF FM. Oprócz nich, w pojeździe znajdowało się pięciu opiekunów oraz dwaj kierowcy.
Jeden z nich to właściciel firmy transportowej, od której szkoła wynajęła autokar. To on kierował pojazdem przed wybuchem pożaru.
- W lusterkach zobaczyłem płomień. Wrzuciłem światła awaryjne, zjechałem na pobocze i otworzyłem drzwi. Kazałem dzieciom uciekać jak najdalej od autobusu - mówi Tomasz Szczepański z firmy "Trans-tom", cytowany przez RMF FM. Według niego, nic nie wskazywało na awarię lub usterkę. Dodał, że autobus wyprodukowany w 2008 roku miał aktualne przeglądy i potrzebne wyposażenie.
Zobacz także: #15LatRazem. Belgowie nie wyobrażają sobie Polski bez UE
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jak wynika z informacji radia, autobus doszczętnie spłonął, ale nikomu nic się nie stało. Dzieci, opiekunowie i kierowcy trafili do remizy strażackiej w Prościejowie, gdzie dostali przykrycia i ciepłe napoje. Wkrótce mają wrócić do Polski autobusem zastępczym.
- Jechali do Chorwacji, spaliły im się bagaże i nie chcieli kontynuować podróży bez rzeczy osobistych - podkreśla komendant straży pożarnej z Prościejowa mjr Ivo Jahn. - Dzieci przeliczono, wszystkie wysiadły z płonącego autobusu. To najważniejsze - dodaje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: RMF FM