Czechy chcą od USA wojskowego know-how w zamian za tarczę
Premier Czech Mirek Topolanek oświadczył, że jego rząd chce uzyskać dostęp do wyników amerykańskich badań wojskowych w ramach porozumienia o rozmieszczeniu elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Czechach.
17.01.2008 | aktual.: 17.01.2008 15:19
Topolanek poinformował o tym po spotkaniu w Pradze z szefem amerykańskiej Agencji Obrony Przeciwrakietowej generałem Henrym Oberingiem.
Obering natomiast oświadczył, że rząd amerykański pragnie swą tarczę antyrakietową "w pełni zintegrować z systemem NATO". Wykażemy to w najbliższych miesiącach - zapewnił.
Rząd czeski zasadniczo wyraził zgodę na rozmieszczenie w Czechach bazy radarowej w ramach tarczy. Porozumienie w tej sprawie musi jeszcze zostać zaakceptowane przez czeski parlament, który jest podzielony w tej kwestii.
Topolanek wyraził nadzieję, że negocjacje w sprawie porozumienia na temat tarczy zostaną zakończone "przed latem". Wcześniej mówił, że idealnie byłoby, gdyby zostało ono przedłożone czeskiemu parlamentowi po kwietniowym szczycie NATO w Bukareszcie.
Czeski premier podkreślił, że jego kraj podziela obawy USA związane z zagrożeniem z Bliskiego Wschodu. Zagrożenie to nie jest fikcją. Potwierdzono, że jest realne i nie ogranicza się do jednego państwa - powiedział.
Obering odrzucił zarzuty o nieskuteczność systemu tarczy, formułowane przez amerykańskiego eksperta ds. wojskowych Philipa Coyle'a, który także przybywa obecnie z wizytą w Czechach.
Z 42 prób przeprowadzonych od 2001 roku w realnych warunkach 34 były udane - zapewnił Obering. - System funkcjonuje i jest skuteczny. Usterki nie dotyczyły konstrukcji, tylko małych części składowych, i już zostały naprawione.
Topolanek mówił wcześniej, że nie będzie komentować wypowiedzi Coyle'a, ponieważ nie przebywa on w Czechach z wizytą oficjalną. (mg)