Czechy: Blair o dekretach prezydenta Benesza
Premier Wielkiej Brytanii Tony Blair powiedział w poniedziałek w Pradze, że dekrety prezydenta Edwarda Benesza nie są żadną przeszkodą na drodze Czech do członkostwa w Unii Europejskiej.
08.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Blair przypomniał po rozmowach z czeskim premierem Miloszem Zemanem stanowisko brytyjskiego rządu z roku 1996 w sprawie niezmienności wyników II wojny światowej i niepodważalności ustaleń Konferencji Poczdamskiej. Dodał, że dekrety Benesza to temat, który pochodzi z przeszłości i który w żaden sposób nie powinien mieć wpływu na rozszerzenie Unii Europejskiej.
Podobne zapewnienie z ust brytyjskiego polityka usłyszał także przewodniczący Izby Poselskiej parlamentu, lider opozycyjnej Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS) Vaclav Klaus. ODS chce prowadzić kampanię wyborczą przed czerwcowymi wyborami do Izby Poselskiej pod hasłami walki w obronie czeskich interesów narodowych.
Wsparcie Blaira dla stanowiska czeskich polityków, którzy odrzucają możliwość uchylenia dekretów Benesza - jak napisała agencja CzTK - przyszło w chwili, kiedy głosy domagające się takiego kroku padają nie tylko z niektórych kręgów w Niemczech i Austrii, ale także z ust węgierskiego premiera Viktora Orbana.
Na podstawie dekretów prezydenta Edwarda Benesza po II wojnie światowej z Czechosłowacji wysiedlono 2,5 mln Niemców sudeckich i około 30 tys. Węgrów. Pozbawiono ich obywatelstwa czechosłowackiego, a ich majątek - oceniany obecnie przez ziomkostwa Niemców sudeckich na 260 mld euro (13-krotnie więcej niż roczny budżet Czech) - skonfiskowano.(an)