PolskaCzarnoskóry Francuz nie ma łatwo - wyroki w Białymstoku

Czarnoskóry Francuz nie ma łatwo - wyroki w Białymstoku

Na kary więzienia w zawieszeniu skazał Sąd Rejonowy w Białymstoku trzech młodych mieszkańców miasta, oskarżonych o znieważenie na tle rasistowskim czarnoskórego Francuza. Czwartego oskarżonego sąd uniewinnił. Wyrok nie jest prawomocny.

Chłopaka, któremu prokuratura zarzuciła również udział w pobiciu cudzoziemca, sąd skazał na pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 700 zł grzywny (na jej poczet zaliczając tymczasowy areszt) oraz obowiązek zapłaty 500 zł nawiązki na rzecz Francuza.

Wobec dwóch pozostałych skazanych, sąd orzekł kary po trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz po 200 zł nawiązek. Prokuratura domagała się surowszych kar w zawieszeniu. Na razie nie wiadomo jeszcze, czy któraś ze stron zdecyduje się na apelację.

Sprawa dotyczy wydarzeń z wiosny 2009 roku. Według aktu oskarżenia, na jednym z białostockich osiedli 35-letni Francuz został zaatakowany na przystanku autobusowym przez większą grupę chuliganów. Doszło do szamotaniny. Gdy w obronie cudzoziemca stanęły starsze kobiety, które były w pobliżu, chuligani uciekli między osiedlowe bloki.

W śledztwie okazało się, że kilka dni wcześniej cudzoziemiec był przez młodych ludzi znieważany na ulicy. Chuligani na jego widok wydawali odgłosy zwierząt, wykonywali obsceniczne gesty i potrącali go na ulicy. Zatrzymano i oskarżono cztery osoby. Więcej uczestników ekscesów nie udało się w śledztwie ustalić.

Jak uzasadniała wyrok sędzia Anna Hordyńska, sprawa była skomplikowana z dwóch powodów: po pierwsze dlatego, że pokrzywdzonym był cudzoziemiec, który nie mówił po polsku, a zeznania składał "bardzo emocjonalnie", co sprawia, iż nie można wykluczyć przekłamań przy ich tłumaczeniu. Po drugie zaś, wśród czwórki oskarżonych, trzej to bracia, z czego dwaj - bliźniacy, wszyscy podobni do siebie.

Jednego z braci sąd uniewinnił, dwóch pozostałych i ich kolegę skazał na kary więzienia w zawieszeniu. Sędzia Hordyńska mówiła, że takie kary uwzględniają stopień społecznej szkodliwości czynu i są wystarczające zarówno biorąc pod uwagę skutki prewencyjne, jak i aspekty wychowawcze. Wszyscy sprawcy są młodociani.

Sprawa była o tyle głośna, że miała miejsce w czasie nasilenia ekscesów o charakterze rasistowskim w Białymstoku. Gdy trwał ten proces, zapadły wyroki wobec trzech innych młodych ludzi, oskarżonych o znieważenie w galerii handlowej czarnoskórej obywatelki Szwecji, z pochodzenia Kubanki.

W ich sprawie także zapadły wyroki więzienia w zawieszeniu. Sąd Apelacyjny w Białymstoku podkreślał w uzasadnieniu tego wyroku, że przedmiotem ochrony jest godność i nietykalność człowieka. - Poszanowanie godności ludzkiej zobowiązuje do myślenia, które ucieka od ciasnoty, do myślenia, która ucieka od szowinizmu, fałszywej nadinterpretacji pierwiastków narodowych. Zakaz naruszania godności człowieka ma charakter bezwzględny i dotyczy wszystkich - uzasadniał wówczas sąd.

Zaznaczył też, że takich czynów nie można bagatelizować, jest bowiem cienka granica między słowami propagującymi wyższość tak zwanej białej rasy, a biciem ludzi tylko z tego powodu, że mają odmienny kolor skóry.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)