Czarnogóra chce oddzielić się od Serbii
Parlament Czarnogóry zaaprobował 21 maja jako datę referendum niepodległościowego. Czarnogóra wraz z Serbią tworzy wspólne państwo.
02.03.2006 18:00
14 lat po poprzednim referendum przyjęliśmy prawo o następnym referendum. Trzeba było upływu tylu lat, aby przezwyciężyć podziały między dwiema stronami (zwolenników i przeciwników niepodległości) - powiedział w parlamencie prezydent Czarnogóry Filip Vujanović, odnosząc się do referendum z 1992 roku, które zdecydowało o pozostaniu w ramach jednego państwa z Serbią.
Zwolennicy i przeciwnicy niepodległości zaakceptowali propozycję Unii Europejskiej, że cel, jakim jest niepodległość, zostanie osiągnięty, jeśli 55% uczestników referendum zagłosuje "tak", przy frekwencji co najmniej 50% z 466 tysięcy uprawnionych do głosowania.
Według ostatnich sondaży 43% Czarnogórców popiera niepodległość kraju, 31% jest przeciwnych, a 24% nie ma jeszcze zdania na ten temat.
Serbia i Czarnogóra to ostatnie dwie republiki dawnej Jugosławii, które pozostały w związku federacyjnym po jej rozpadzie w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych. Pozostałe cztery republiki związkowe - Słowenia, Chorwacja, Macedonia oraz Bośnia i Hercegowina - utworzyły niezależne państwa.
Referendum odbędzie się w delikatnym momencie dla Belgradu, zaangażowanego w negocjacje na temat przyszłego statusu Kosowa, prowincji serbskiej administrowanej od połowy 1999 roku przez ONZ, zamieszkanej w zdecydowanej większości przez ludność albańską, również domagającą się niepodległości.
Władze Czarnogóry nie przejmują się jednak problemami Serbii, która, według Podgoricy, hamuje ich europejskie aspiracje. Uważają zwłaszcza, że nie muszą ponosić kosztów nacisków wspólnoty międzynarodowej na to, aby Belgrad wydał oskarżonych o zbrodnie wojenne, w tym przede wszystkim Ratko Mladicia, któremu trybunał w Hadze zarzuca ludobójstwo.
Choć Czarnogóra ma silne związki kulturowe, religijne (prawosławie) i językowe z Serbią, Podgorica praktycznie cieszy się szeroką autonomią.