Czarnek straszy wojną. Wójt gminy dosadnie mu odpowiada
- W ciągu kilkunastu tygodni Ruscy mogą być na granicy w Dorohusku - stwierdził w programie "Graffiti" Polsat News poseł PiS Przemysław Czarnek. Wójt przygranicznej gminy odpowiada na próby "zastraszania Polaków" przez byłego ministra edukacji.
Co musisz wiedzieć?
- Przemysław Czarnek w programie "Graffiti" w Polsat News ostrzegał, że "w ciągu kilkunastu tygodni Ruscy mogą być na granicy w Dorohusku".
- Wójt Dorohuska Wojciech Sawa odpowiada na słowa Czarnka.
- Dorohusk to gmina granicząca z Ukrainą, gdzie znajduje się jedno z największych przejść granicznych.
- Nie da się poważnie rozmawiać z ludźmi, którzy są antyamerykańscy, a dzisiaj taki jest rząd polski. Dlatego twierdzę i apeluję do Polaków - postawmy na ludzi, którzy są w stanie zabezpieczyć państwo polskie przed wojną z ruskim - przekonywał w środę rano na antenie Polsat News Przemysław Czarnek.
Czarnek straszy wojną
Na niecały miesiąc przed wyborami, gdzie według kolejnych sondaży kandydat KO Rafał Trzaskowski ma większe poparcie niż Karol Nawrocki - poseł PiS i były minister edukacji w programie "Graffiti" zaczął straszyć widzów, co się stanie, jeśli prezydentem zostanie Trzaskowski, a polityka Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego względem Stanów Zjednoczonych będzie kontynuowana.
- W ciągu kilkunastu tygodni Ruscy mogą być na granicy w Dorohusku czy Hrebennem - stwierdził Czarnek. - Jeszcze jesienią będzie wojna - grzmiał polityk PiS. Podkreślił przy tym, że jeśli Tusk z Sikorskim będą pomagać Emmanuelowi Macronowi i Friedrichowi Merzowi "wyganiać Amerykanów" z Europy i Polski, to Polacy znajdą się w "śmiertelnym uścisku niemiecko-rosyjskim".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciało papieża Franciszka wystawione. Watykan pokazał nagranie
Wójt Dorohuska odpowiada Czarnkowi
Położona na wschodnich rubieżach województwa lubelskiego, gmina Dorohusk graniczy z Ukrainą przez rzekę Bug. To tam znajduje się jedno z największych i najczęściej wykorzystywanych przejść granicznych z Ukrainą, które w pierwszych dniach wojny przekroczyły tysiące uchodźców dziennie.
Czy bezpośrednie sąsiedztwo z pogrążonym w wojnie krajem i aktualna sytuacja na arenie międzynarodowej sprawiają, że mieszkańcy Dorohuska faktycznie mają się czego obawiać?
- My tu w ogóle na ten temat nie rozmawiamy, bo wojna trwa już trzy lata - mówi dla Wirtualnej Polski wójt Dorohuska Wojciech Sawa.
Ogólna sytuacja może budzić obawy, ale tak daleko bym się nie posuwał jak Czarnek, by straszyć Polaków
Wójt gminy jest zaskoczony postawą posła PiS. Jak mówi, straszenie, że wojska rosyjskie pojawią się akurat w Dorohusku może wynikać z faktu, że Czarnek pochodzi z oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów Lublina.
- Nie wiem, skąd takie wiadomości. Liczę na mądrość rządzących i tych, którzy decydują o tym, czy ta wojna się zakończy - podkreśla związany niegdyś z PO Sawa.
Czytaj także:
Źródło: Polsat News, Wirtualna Polska