"Czarne skrzynki" Tu-154: pomoc konieczna
Rosyjskie władze zwróciły się do USA i Izraela z prośbą o pomoc w wydobyciu "czarnych skrzynek", rejestrujących rozmowy w kabinie samolotu pasażerskiego Tu-154, który w czwartek
eksplodował i spadł do Morza Czarnego.
Poinformował o tym piątek miejscowych dziennikarzy przebywający w Soczi Władimir Ruszajło, sekretarz kremlowskiej Rady Bezpieczeństwa, stojący na czele komisji, zajmującej się wyjaśnieniem przyczyn katastrofy samolotu.
Ruszajło podkreślił, że oba państwa mają doświadczenie w wydobywaniu "czarnych skrzynek" i są w stanie dokładnie zbadać możliwości wydobycia pokładowych przyrządów rejestrujących.
Przedstawiciel rosyjskich władz powiedział, że głębokość morza w miejscu, w którym spadły fragmenty samolotu linii lotniczych "Sibir" przekracza ponad tysiąc metrów. Potwierdził wcześniejsze informacje, że już 100 metrów poniżej poziomu wody zaczyna się środowisko agresywnie siarkowodorowe.
Na czarnomorskim wybrzeżu Rosji nie dysponujemy techniką umożliwiającą podnoszenie obiektów w takich warunkach - mówił kilka godzin wcześniej przedstawiciel merostwa nadmorskiego kurortu Soczi, leżącego 185 kilometrów na północny wschód od miejsca katastrofy. (reb)