Czarne chmury nad Braunem. Pierwszy akt oskarżenia jeszcze w lipcu?
Grzegorz Braun może wkrótce stanąć przed sądem. Prokuratura planuje przesłać akt oskarżenia jeszcze w lipcu - wynika z informacji "Gazety Wyborczej". Europoseł gra jednak na zwłokę i próbuje opóźnić termin.
Co musisz wiedzieć?
- Grzegorz Braun jest podejrzany o siedem przestępstw, w tym o rasistowski incydent w Sejmie z grudnia 2023 r.
- Prokuratura jest krytykowana za opieszałość w prowadzeniu śledztwa, co według Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych rozzuchwala naśladowców Brauna.
- Akt oskarżenia może trafić do sądu jeszcze w lipcu, jeśli prokuratura uzna, że wnioski dowodowe Brauna są bezpodstawne.
Jakie są zarzuty wobec Grzegorza Brauna?
Grzegorz Braun jest podejrzany o popełnienie siedmiu przestępstw, w tym o rasistowski wybryk w Sejmie z grudnia 2023 r. Podczas tego incydentu zaatakował doktor Magdalenę Gudzińską-Adamczyk, rozpyliwszy jej w twarz proszek z gaśnicy. Wśród innych zarzutów znajdują się napad na Instytut Kardiologii i szarpaninę z Łukaszem Szumowskim oraz chuligański atak na Niemiecki Instytut Historyczny.
Czy akt oskarżenia trafi do sądu?
Prokuratura ma obowiązek przedstawić podejrzanemu akta sprawy przed zamknięciem śledztwa - Braun jednak oświadczył, że rezygnuje z końcowego zapoznania się z materiałami śledztwa - dowiaduje się "Gazeta Wyborcza".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szukają 'bata' na Marszałka? "Sezon polowania na Hołownię"
Europoseł złożył ponadto wnioski dowodowe, które mogą opóźnić przesłanie aktu oskarżenia do sądu. Jeśli jednak prokuratura uzna, że wnioski są bezpodstawne, akt oskarżenia może trafić do sądu jeszcze w lipcu - podaje dziennik.
Dlaczego prokuratura jest krytykowana?
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych ostro krytykuje prokuraturę za zbyt wolne tempo śledztwa. Prezes ośrodka Konrad Dulkowski podkreśla, że opieszałość w tej sprawie rozzuchwala naśladowców Brauna. Dulkowski zauważa, że brak nieuchronności kary jest większym problemem niż jej surowość.
- W przypadku każdego innego sprawcy - według polskich standardów - byłby już oskarżony - mówi "Gazecie Wyborczej" Dulkowski. - A w sprawie tak medialnej, człowieka, który bezczelnie łamie prawo i co miesiąc popełnia kolejne przestępstwo, państwo pokazuje, że nie działa - podkreśla prezes Ośrodka.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"