Czad zabił bandytów w Magdalence?
Zaczadzenie było najprawdopodobniej przyczyną zgonu dwóch bandytów po strzelaninie z policją w podwarszawskiej Magdalence - dowiedziała się PAP w organach ścigania. Według informatora PAP, takie są wyniki wstępnej analizy rezultatów sekcji zwłok, przeprowadzonej w tym tygodniu.
Media podawały wcześniej, że jeden z bandytów zginął od policyjnych kul, a drugi wysadził się w powietrze.
Informacji o zaczadzeniu nie chciał potwierdzić rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Maciej Kujawski. Powiedział jedynie, że na razie nie ma szczegółowych wyników sekcji zwłok.
Zamieszani w ubiegłoroczne zabójstwo policjanta bandyci zginęli w domu na terenie posesji w Magdalence. Przestępcy ukryli się w budynku, który zaczął płonąć w wyniku wymiany ognia między gangsterami a policją. Wcześniej przestępcy odpalili ukrytą bombę, która zabiła jednego policjanta, a kilkunastu zraniła. (reb)