Cyklon Pam uderzył w Vanuatu
Ofiary w ludziach, ogromne zniszczenia
"Jakby świat się kończył"
- Co najmniej osiem osób zginęło, a 20 zostało rannych po przejściu w piątek silnego cyklonu Pam przez wyspiarskie Vanuatu na Oceanie Spokojnym - poinformował dyrektor organizacji pomocowej Save The Children w tym kraju Tom Skirrow. Ofiar może być jednak więcej. Osiągający prędkość do 340 km/h wiatr pozrywał dachy budynków i powalił drzewa. Łączność z większością regionu została odcięta, brak dostaw prądu.
AFP podaje, że cyklon przeszedł nad główną wyspą Vanuatu zamieszaną przez ok 65 tys. ludzi, a także nad wieloma innymi wyspami i wysepkami Nowych Hebrydów na południu kraju, gdzie mieszka ok. 33 tys. osób. W ostatniej chwili zmienił kierunek i uderzył w stolicę, Port Vila, z siłą większą niż prognozowano.
- Wyglądało to tak, jakby świat się kończył. To tak, jakby bomba eksplodowała w centrum miasta. Nie ma prądu, nie ma wody - powiedziała Reuterowi przez telefon komórkowy rzeczniczka UNICEF-u w Port Vila Alice Clements.
Na zdjęciu:cyklon Pam na zdjęciu satelitarnym NASA.
"Jakby świat się kończył"
Zdaniem służb ratowniczych minie co najmniej kilka godzin, zanim wiadomo będzie coś więcej o skutkach cyklonu Pam, zakwalifikowanego do najwyższej, piątej kategorii w skali Saffira-Simpsona.
Przedstawiciele ONZ informowali, że starają się zweryfikować napływające informacje o kilkudziesięciu ofiarach śmiertelnych. Reuter podał, że ONZ szykuje się do wysłania na miejsce ekip reagowania kryzysowego. Jednak przy wciąż dużym wietrze i zamkniętym lotnisku nie wiadomo, czy ratownicy będą mogli na Vanuatu wylądować.
"Jakby świat się kończył"
- Obawiamy się najgorszego. Vanuatu jest bardzo narażone na niebezpieczeństwo, ponieważ leży po środku oceanu - powiedział Sune Gudnitz z oenzetowskiego regionalnego biura ds. koordynacji spraw humanitarnych.
"Jakby świat się kończył"
"Jakby świat się kończył"
- Domy zostały dosłownie porozrywane na kawałki, nawet prowizoryczne schronienia, w których skryli się ludzie, zostały zalane i zniszczone przez cyklon Pam - mówił obecny w Port Vila Charlie Damon z międzynarodowej organizacji pomocowej Care International.
"Jakby świat się kończył"
Na razie szczątkowe i niepotwierdzone informacje o niszczycielskiej sile cyklonu Pam pochodzą z relacji świadków na portalach społecznościowych, które udało im się wysłać, zanim jakakolwiek łączność została przerwana.
"Jakby świat się kończył"
Australijskie służby meteorologiczne podały, że dotknięta przez żywioł została większa część tego ubogiego kraju liczącego w sumie ok. 260 tys. mieszkańców rozrzuconych po kilkudziesięciu wysepkach ze słabo rozwiniętą infrastrukturą. W sobotę cyklon zaczął przesuwać się na południe.
Przeszedł też przez inne wyspiarskie państwa Oceanii: Papuę Nową Gwineę i Wyspy Salomona.