PolskaCykl lustracyjny

Cykl lustracyjny

Temat lustracji powraca cyklicznie jak fala do nabrzeża od prawie 15 lat. Tyle samo lat politycy różnych opcji przekonują nas, że tego się zrobić nie da. Pozytywne przykłady z Niemiec i Czech nie robią na nich wrażenia.

02.02.2005 | aktual.: 02.02.2005 16:27

Uchwała sejmu z 28 maja 1992r. zobowiązywała Antoniego Macierewicza ówczesnego ministra spraw wewnętrznych do ujawnienia nazwisk osób współpracujących w Służbach Bezpieczeństwa i Urzędem Bezpieczeństwa w latach 1944-1990. Dotyczyło to tylko posłów senatorów oraz urzędników państwowych od szczebla wojewody wzwyż.

Taka lista pojawiła się. Wykonana w pośpiechu nie była kubłem zimnej wody na głowy rządzących. Wywołała oburzenie. Zaskarżono ją do Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że lista jest niezgodna z konstytucją jednakże lustracja jest możliwa pod warunkiem zapewnienia osobom lustrowanym prawa do obrony.

Bogdan Pęk (kiedyś PSL, teraz LPR) przedstawił projekt, który dał możliwość przyznania się do współpracy ze służbami PRL. Nie wiązało się to z żadnymi sankcjami prawnymi. Dopiero zatajenie współpracy pozbawiało kłamcę lustracyjnego możliwości pełnienia funkcji publicznych na 10 lat.

To była droga do oczyszczenia. Niestety bardzo stroma i wyboista. Nie groziło to żadnym rewolucyjnym zrywem społeczeństwa do ataku na tych, którzy byli współpracownikami. Między innymi dlatego, gdyż Polacy wybierają dziś tych, którzy czynnie działali w poprzednim systemie. Tak więc świadczy to nie tylko o ogromnej tolerancji ale również o dużej dozie zaufania naszych rodaków.

Lustracja jest lawiną, której nie da się już powstrzymać. W końcu to, co było skrywane przez lata, a co powinno zostać ujawnione zaraz po przemianie ustrojowej, wyjdzie na światło dzienne. Dawno temu zrobili to Czesi. Upublicznili listę osób współpracujących z służbami reżimu w Internecie. Jak dotąd nie słychać o fali morderstw, czy samobójstw u naszych sąsiadów.

Oczyszczenie atmosfery politycznej jest jak najbardziej wskazane. Dość ukrywania, tego co powinniśmy wiedzieć dawno temu. Nie da się budować demokracji z cegieł systemu totalitarnego, który zniewalał ludzi a dziś pod płaszczykiem nowego ustroju buduje przyszłość swojej rodziny. Nie twierdzę, że nowa władza przyniesie lepsze jutro, nie będzie kraść ani kłamać. Uważam tylko, że nie powinni robić tego ludzie do których nie mamy zaufania

Jarema Jamrożek

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)