Kompletny chaos na lotnisku w Moskwie. 100 lotów odwołanych
Cyberatak na rosyjskie linie lotnicze Aeroflot spowodował w poniedziałek odwołanie ponad 100 lotów na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie. To najważniejsze międzynarodowe lotnisko w stolicy Rosji. Odpowiedzialność za atak wzięły na siebie grupy hakerów z Ukrainy i Białorusi.
Co musisz wiedzieć?
- Cyberatak na Aeroflot doprowadził do awarii systemów komputerowych, co zmusiło linię do odwołania ponad 100 lotów.
- Grupy hakerów Silent Crow z Ukrainy i "Cyberpartyzanci Białorusi przyznały się do ataku.
- Awaria dotknęła głównie loty krajowe, ale także międzynarodowe do Białorusi, Armenii i Uzbekistanu.
Cyberatak na Aeroflot, rosyjskiego przewoźnika narodowego, spowodował masowe zakłócenia w systemach komputerowych firmy - informują media. W wyniku tego incydentu na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie odwołano ponad 100 lotów, a wiele innych zostało opóźnionych.
Rosyjska prokuratura potwierdziła, że przyczyną awarii był cyberatak, a w tej sprawie wszczęto śledztwo - podaje brytyjski portal Indpendent.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Hołownia stracił głowę". Senyszyn o politycznym "żonglowaniu"
Nagrania z tego, co dzieje się na Szeremietiewie opublikowała rosyjska agencja TASS w mediach społecznościowych. Nagranie udostępnił Biełsat.
Kto stoi za atakiem?
Odpowiedzialność za atak wzięły na siebie dwie grupy hakerów: Silent Crow z Ukrainy oraz Białoruskie Cyber-Partyzanty. Silent Crow twierdzi, że przez rok miało dostęp do sieci korporacyjnej Aeroflotu, kopiując dane klientów i wewnętrzne informacje firmy.
Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, określił doniesienia o cyberataku jako "bardzo niepokojące".
Źródło: Independent/Biełsat