Ćwiąkalski: premier ma do mnie pełne zaufanie
Premier Donald Tusk ma do mnie pełne zaufanie - oświadczył minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski przed czwartkowym posiedzeniem sejmowej komisji sprawiedliwości poświęconym planom resortu.
Dziennikarze pytali Ćwiąkalskiego o jego poranną wypowiedź w TVN24, gdy - zapytany o sprawę jego ekspertyzy dla obrońców lobbysty Marka Dochnala i jego asystenta Krzysztofa Popendy - odparł, że jest gotów oddać się do dyspozycji premiera. Ćwiąkalski powiedział dziennikarzom, że po tej wypowiedzi premier zadzwonił do niego i wyraził zdziwienie, czemu minister mówił takie słowa. Premier powiedział mi bowiem, że ma do mnie pełne zaufanie - podkreślił minister.
Według czwartkowego "Dziennika", treść opinii rodzi wątpliwość co do dalszych losów sprawy Dochnala. Minister mówił dziennikarzom, że sprawa trwającego już 3,5 roku aresztu Dochnala będzie badana przez prokuraturę, bo nie jest ona "błaha", skoro Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu niebawem będzie ją rozpatrywał.
Zbigniew Ćwiąkalski był pytany w jednej ze stacji telewizyjnych, czy zamierza się podać do dymisji w związku z zarzutami stawianymi mu przez posłów opozycji, zwłaszcza z PiS. Minister odpowiedział, że "jeżeli tylko premier uzna, że moje postępowanie było lub jest niestosowne, jest gotowy w każdej chwili". To właśnie po tej wypowiedzi Donald Tusk zadzwonił do Ćwiąkalskiego i powiedział, że ma do niego pełne zaufanie.
O przyjście Zbigniewa Ćwiąkalskiego na posiedzenie sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka apelowała wczoraj wiceprzewodnicząca komisji Beata Kempa z PiS.
Tematem posiedzenia jest informacja szefa resortu sprawiedliwości na temat aktualnej sytuacji w Ministerstwie Sprawiedliwości oraz zamierzeń legislacyjnych resortu na pierwsze półrocze 2008 roku.
Członkowie komisji będą też zapewne pytali ministra Ćwiąkalskiego o szczegóły sporządzonych przez niego - jeszcze gdy był adwokatem, zanim został ministrem sprawiedliwości - ekspertyz prawnych, które były wykorzystane w sprawach dotyczących biznesmena Ryszarda Krauzego - podejrzanego w sprawie o przeciek z tajnej akcji CBA w ministerstwie rolnictwa, oraz lobbysty Marka Dochnala, oskarżonego o przekupywanie polityków.
Zbigniew Ćwiąkalski podkreślał w mediach, że obie ekspertyzy są przytoczeniem przepisów prawa karnego, orzecznictwa Sądu Najwyższego i nie odbiegają od standardu sporządzania tego typu opinii. Ćwiąkalskiemu w obu sprawach chodziło o interpretację zawiłych przepisów.
Zdaniem polityków PiS Zbigniew Ćwiąkalski powinien zostać odwołany z funkcji ministra sprawiedliwości, gdyż w związku z tymi sprawami oraz obecnie pełnioną przez Ćwiąkalskiego funkcją dochodzi teraz do konfliktu interesów.
Wiceprzewodnicząca komisji sprawiedliwości posłanka PiS Beata Kempa apelowała do ministra sprawiedliwości, by ujawnił, w jakich sprawach występował w przeszłości jako adwokat. Zbigniew Ćwiąkalski zapowiedział, że podczas posiedzenia komisji powie o planach resortu, ale prośby posłanki PiS nie spełni, bo wiąże go tajemnica służbowa.