PolskaĆwiąkalski: dyktafony po Ziobrze oddam Owsiakowi

Ćwiąkalski: dyktafony po Ziobrze oddam Owsiakowi


Dyktafony po Ziobrze oddam na aukcję Jurkowi Owsiakowi. Nie będę robił teatru. Jeśli od czasu do czasu zrobię konferencję prasową, to bez dyktafonów i niszczarki – mówi w rozmowie z "Wprost" Zbigniew Ćwiąkalski.

Ćwiąkalski: dyktafony po Ziobrze oddam Owsiakowi
Źródło zdjęć: © PAP

09.12.2007 | aktual.: 09.12.2007 11:47

Zakupione przez poprzednika dyktafony chętnie przekażę na aukcje Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – zapowiada szef resortu sprawiedliwości.

Minister krytykuje swojego poprzednika, który – jego zdaniem – zajmował się głównie kontaktami z mediami. Zaprzecza jednak, że jest anty-Ziobrą. To raczej minister Ziobro jest anty-Ćwiąkalskim – tłumaczy. Ma do mnie jakiś osobisty uraz. Nie mam pojęcia dlaczego. Chociaż kiedyś na studiach oblałem na egzaminie jego brata. Może to jest powód jego wrogiego stosunku do mnie? – żartuje szef resortu sprawiedliwości.

Minister opowiada też o okolicznościach, w których prawdopodobnie został zarejestrowany przez SB jako kandydat na tajnego współpracownika. Fakt ten wyszedł na jaw, gdy kilka dni temu IPN ogłosił kolejną swoich część katalogów. Myślę, że rejestracja miała związek z moim późniejszym stypendium naukowym w 1986 roku. Wyjechałem wtedy na półtora roku do RFN i nic dziwnego, że uważano mnie za osobę atrakcyjną dla bezpieki. Żadna propozycja jednak nigdy nie padła – wspomina Ćwiąkalski. (ap)

Źródło artykułu:Wprost
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)