Cudem uratowany z gnojówki
Cudem uratowny - tak o tym, co się stało w Kłębowie na Lubelszczyźnie, mówią świadkowie zdarzenia. 2,5-letniego chłopca, który wpadł do zbiornika gnojowego reanimowała kobieta, która nigdy przed tym zdarzeniem tego nie robiła.
15.06.2006 13:00
Całkiem niewinna zabawa 2,5-letniego Kaperka i 5-letniego Rafała mogła zakończyć się tragicznie. Chłopcy byli obserwowani przez rodziców, ale wystarczyła chwila nieuwagi i obaj zniknęli z pola widzenia. Ojciec Rafała usłyszał jego krzyk i natychmiast ruszył na pomoc. 5-latek wskazał budowany zbiornik gnojowy, do którego wpadł 2,5-letni Kacperek. Chłopca wyciągnięto już nieprzytomnego. Mama starszego chłopca odruchowo rozpoczęła reanimację, choć nigdy wcześniej tego nie robiła. Kacperek odzyskał przytomność jeszcze przed przyjazdem karetki. Chłopiec jest w szpitalu, ale jego zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Tym razem nie doszło do tragedii, policja przypomina jednak, że teraz, gdy dzieci spędzają coraz więcej czasu na świeżym powietrzu, a rodzice są zajęci pracami polowymi i innymi czynnościami, może dochodzić do tragicznych wydarzeń. Dzieciom trzeba zapewnić bezpieczne wakacje.