"Corriere della Sera" o zdrowiu papieża: mocniejszy głos, słabsze siły
Watykanista "Corriere della Sera" Luigi
Accattoli przypomniał w sobotnim wydaniu włoskiego dziennika
najbardziej osobiste zdanie Jana Pawła II w 26 roku pontyfikatu:
"Kiedy zmniejszają się siły ciała, tym żywszą czuję siłę
modlitwy".
Wyznanie to znalazło się w przesłaniu, skierowanym 7 września do Wspólnoty Świętego Idziego.
Accattoli pisze na łamach "Corriere della Sera", że w porównaniu z zeszłym rokiem papież ma silniejszy głos, ale jego kondycja fizyczna pogorszyła się.
"Przynajmniej jeśli chodzi o głos - czytamy - podczas tej rocznicy jest lepiej niż przed rokiem, kiedy dramatyczne problemy z mówieniem ujawniły się właśnie w dniach obchodów 25-lecia. W ciągu ostatnich dwóch lat papież nauczył się na zmianę oddychać i mówić. Lecz trudność, z jaką przychodzi mu czytanie nawet krótkich tekstów robi wrażenie na każdym, kto go słucha. Papieżowi poprawił się głos, ale jego kondycja fizyczna pogorszyła się".
Watykanista mediolańskiej podkreśla, że Jan Paweł II tylko w bardzo niewielkim stopniu ograniczył liczbę swych zajęć, inaczej niż sugerują to lekarze. Wciąż przyjmuje gości na audiencjach, nigdy nie odwołał w tym roku żadnej audiencji generalnej czy spotkania na Anioł Pański i wciąż podróżuje.
Accattoli zwraca też uwagę, że wciąż nie brakuje w przemówieniach papieża słynnych improwizacji, a także osobistych decyzji, nagłych słów i gestów, którymi sygnalizuje swoje panowanie nad sytuacją. Świadczą o tym takie wydarzenia z 26 roku pontyfikatu, jak żarty Jana Pawła II z rzymskiego akcentu czy pamiętne słowa po polsku, wypowiedziane podniesionym głosem przed modlitwą na Anioł Pański : "Nie podcina się korzeni, z których się wyrosło!".
Sylwia Wysocka